Mój malutki moja najdroższa

Guillaume Apollinaire

Mój malutki moja najdroższa Lou kochani cię

Moja miła rozgwiazdko drgająca kocham cię

Ciało rozkosznie giętkie kocham cię

Pochwo ściskająca się jak dziadek do orzechów kocham cię

Piersi lewa taka różowa i bezczelna kocham cię

Piersi prawa czule różowiejąca kocham cię

Sutko prawa koloru nie spienionego szampana kocham cię

Sutko lewa podobna do guza na czółku cielątka ledwie urodzonego kocham cię

Wargi nabrzmiałe od tego że je często drażnisz kocham was

Pośladki wspaniale ruchliwe cofające się z podrzutu kocham was

Pępku podobny do wklęsłego i mrocznego księżyca kocham cię

Runo jasne jak zimowy las kocham cię

Pachy puchate jak łabędziątko wykluwające się kocham was

Spadku ramion cudownie czysty kocham cię

Udo zarysowane estetycznie jak kolumna antycznej świątyni kocham cię

Uszy z obrąbkiem jak meksykańskie klejnociki kocham was

Włosy mokre od krwi miłosnej kocham was

Stopy uczone stopy co się prężycie kocham was

Biodra dosiadające biodra mocne kocham was

Talio co nie znałaś gorsetu giętka talio kocham cię

Plecy uroczo ukształtowane co wyginałyście się dla mnie kocham was

Usta o rozkoszy o mój nektarze kocham was

Spojrzenie jedyne spojrzenie gwiezdne kocham cię

Ręce których ruchy uwielbiam kocham was

Nosku przedziwnie arystokratyczny kocham cię

Chodzie falisty i taneczny kocham cię

Kocham cię malutki Lou kocham cię kocham cię

tłumaczenie Robert Stiller

Twoja ocena
Guillaume Apollinaire

Wiersze popularnych poetów

W mojej ojczyźnie

W mojej ojczyźnie, do której nie wrócę, Jest takie leśne jezioro ogromne, Chmury szerokie, rozdarte, cudowne Pamiętam, kiedy wzrok za siebie rzucę. I płytkich wód szept w jakimś mroku ciemnym, I dno, na którym są trawy cierniste, Mew czarnych krzyk, zachodów zimnych czerwień, Cyranek świsty…

A MY

Wiesz, twoje pomysły są zbyt dobre, żeby wprowadzać je w życie, więc powiedz wyraźnie, jeśli serio lubisz eskalację roszczeń: piwo z musztardówki, zbliżenie na skórę Gertrudy, ten słynny telefon Hamleta znad zwłok Poloniusza, kiedy on jej mówi, co teraz jest ważne (weź przestań się dymać…

Ile krwi

W sieci nerwów szarpię ciągle się Coś mnie nie dotyczy lecz boli mnie Skoro nie kazano siedzę więc Przecież powiedziano, że nie uda się Gdy zawodzą mosty cofam się Horyzontem zera znów staję się Szumieć tak jak inni trzeba więc Rozgrzeszajmy siebie bo tak łatwiej…