NOWENNA W STANISZOWIE

Agnieszka Wolny-Hamkało

Tak, Inga i Greta by mogły wymodlić te kilka ze słońca
zrobionych dni, na kąpiel w Świtezi, czcze selfie wśród ostów,
śmierć w konwencji spa. Tymczasem idź wolno na basen,
przeskakując beton, by nie zdeptać żabki i ślimaka w mroku
przedpołudnia, gdy weselni goście z poprzedniej edycji
przecierają oczy, widząc tę grę w klasy o zupełnie,
to prawda, zupełnie nieznanych zasadach i rytmie pt. gdy ona
mu z kosza podaje maliny, a on jej kwiatki do wianka, pewnie
kochankiem jest tej dziewczyny, pewnie to jego kochanka.

Czy ta kropka jest kursywą? Czy mamy tu z miasta
ze sobą laptopy widma? I odpalamy je ironicznie
w tym lesie bez wi-fi, bez jakiegokolwiek kontaktu
ze światem, dla którego ten fotogeniczny staw jest
jak zapomniany agent z zimnej wojny, który wyłania się
z wody jak nimfa, której by trzeba inne imię wymyślić,
z kluczem w policzku, spadkiem napięcia w żarówkach?
Czy Inga i Greta nie mogą wymodlić innej tapety na dziś?

2/5 - (1 głosów)
Agnieszka Wolny-Hamkało

Wiersze popularnych poetów

Śmierć Buddy

U wód Hiranjawati — nad brzegiem żałoby Poległ Budda, trawiony mgłą ślepej choroby. Był w pobliżu tłum uczniów i był ptak na drzewie I dziewczyna, o której nikt dotąd nic nie wie. Śmierć opodal, we zgubne zwinięta pierścienie, Czekała, jak pies wierny, na jego skinienie….

Unikate

A co to da ? Milczysz ty milczę ja Puchnie nam od tego krtań Nie chce juz w kącie stać Usprawiedliwany żal Szafa i tapczan nasz Uginają sie od tych skrag Milczysz ty milczę ja Święty spokój niby trwa Kiedy starczy mi odwagi Żeby głośno…

Dewotka

Dewotce służebnica w czymsiś przewiniła Właśnie natenczas, kiedy pacierze kończyła. Obróciwszy się przeto z gniewem do dziewczyny, Mówiąc właśnie te słowa: „… i odpuść nam winy, Jako my odpuszczamy” – biła bez litości. Uchowaj, Panie Boże, takiej pobożności.