Każdy człowiek jest światem

Każdy człowiek jest światem, zaludnionym przez ślepe stworzenia w głuchym buncie przeciwko swemu ja – królowi, który nad nimi panuje. W każdej duszy jest uwięzionych tysiąc dusz, w każdym świecie jest tysiąc światów ukrytych i te ślepe, te niższe światy są rzeczywiste i żyjące, chociaż nie w pełni wykształcone, tak prawdziwe jak to, ze jestem … Przeczytaj wiersz


Gunnar Ekelöf

Fuga – Melancholia

Oglądam się za siebie, liczę swoje zwycięstwa – tak ich niewiele – i swe porażki – jakże liczne… W wyśnionym krajobrazie, gdzie wciąż jeszcze majaczy kurz licznych marszów, i krótkich i długich zarazem, gdzie nikt nie wydaje bitwy i nikt jej nie odmawia, widzę je, bielejące kości tych mnogich kohort pragnień, co były moje… Nareszcie … Przeczytaj wiersz


Gunnar Ekelöf

Poetyka

Przysłuchiwać należy się ciszy ciszy za apostrofami, aluzjami ciszy w retoryce czyli w tak zwanej doskonałości formalnej Oto poszukiwanie braku sensu w tym co sensu pełne i na odwrót A wszystko, co tak artystycznie staram się tu ująć przeciwne nie-artyzmowi i cała pełnia pusta Co napisałem zapisane między wierszami


Gunnar Ekelöf

Oziębłością mnie, droga, nie dręcz

Oziębłością mnie, droga, nie dręcz I nie pytaj, czy lat mam wiele. Przez okrutną trawiony febrę, Wyschłem duszą na czarny szkielet. W czasach sielskich, nie bardzo dawnych, Tak dziecinnie mi się przyśniło, Że, bogaty jak król i sławny, Wszystkich kobiet zdobędę miłość. Tak, bogatym! Wspominam czule Swój cylinder wbity na bakier. Jeszcze został mi półkoszulek … Przeczytaj wiersz


Siergiej Jesienin

Psu Kaczałowa

Daj łapę Dżim, na szczęście łapę podaj, Ja takiej łapy nie widziałem w życiu. Na bezszelestną, cichą noc, w pogodę, Chodź, poszczekamy razem przy księżycu. Daj łapę, Dżim, na szczęście łapę podaj. Kochanie, proszę, nie liż mnie po twarzy, Coś najprostszego zrozum ze mną przecie, Skoro ty nie wiesz, co to życie znaczy I jaką … Przeczytaj wiersz


Siergiej Jesienin

List do kobiety

Pani pamięta — tak, na pewno pani pamięta, jak stałem milcząc, O ścianę oparty, pani wzburzona była i przejęta, i słów mi nie szczędziła złych i twardych. Pani mówiła, że rozstać się musimy, że dosyć ma już udręk tych i szaleństw, że jej pisane zająć się czymś innym, rozsądnym, mnie zaś — w dół się … Przeczytaj wiersz


Siergiej Jesienin

Nie patrz na mnie z takim wyrzutem

Nie patrz na mnie z takim wyrzutem, bo choć wzgardę moją dostrzegłaś, Lubię oczy twe mgłą zasnute I wykrętną twoją uległość. Zdajesz mi się wręcz rozpostartą, Lecz zobaczyć bierze mnie chętka, Jak lisica, udając martwą, Nieostrożne chwyta pisklęta. No, cóż, chwytaj, ja się nie boję, Czy twój zapał jednak nie zgaśnie? Wiedz, o serce wyziębłe … Przeczytaj wiersz


Siergiej Jesienin

Ukochana, siądź koło mnie

Ukochana, siądź koło mnie, Popatrzymy sobie w oczy. Twój cichy wzrok mi przypomni, Jak się zmysłów zamieć toczy. Całe to złoto jesieni, Te jasne pasma na skroniach — Wszystko przyszło jak zbawienie Niespokojnego nicponia. Porzuciłem kraj swój dawno, Gdzie kwitnący gąszcz i łąka, Aby z miejską gorzką sławą Całkiem w życiu się zabłąkać. Aby serce … Przeczytaj wiersz


Siergiej Jesienin

Dziś wekslarza w rynku zapytałem

Dziś wekslarza w rynku zapytałem, Co mi rubla dał za pół tumana, Jak zaskarbić sobie piękną Łałę, Jak po persku rzec jej „ukochana”. Dziś wekslarza w rynku zapytałem Szeptem lżejszym od fali na Wanie, Jak zaskarbić sobie piękną Łałę, Najpieściwszym słowem „całowanie”. Potem znów wekslarza zapytałem, W sercu mym nieśmiałość kryjąc skromnie, Jak zaskarbić sobie … Przeczytaj wiersz


Siergiej Jesienin

Istnienie

Życie to ciągła męka istnienia Idąc w głąb jego tak bez sumienia Drążymy w sobie gwóźdź nieprzeżarty Patrzymy w obraz ten nic nie warty Ciągłe pytania dręczą serc głosy A my na przekór chwytamy losy Jednemu szczęście drugiemu pech Dany jest w darze cudowny blef Lecz cóż to nagle serce zabiło Ostatnim tchnieniem ziemię zabiło … Przeczytaj wiersz


Jan Twardowski

Powiedzcie to dalej

Różo powiedz róży szpaku powiadom szpaka ogary szczekajcie ogarom jak zwykle w wielu tonacjach czaplo wypaplaj czapli na żółtych nogach stojąc mrówko powtórz to mrówce miniemy. Potoczy się dalej ziemia niebo powietrze tylko ten kamień na polu ten sam wciąż księżyc przed deszczem wiara co pije ze skały bez nas zostanie jeszcze


Jan Twardowski

Doktor i zdrowie

Rzecz ciekawą, lecz trudną do wierzenia powiem: Jednego razu doktor potkał się ze zdrowiem; On do miasta, a zdrowie z miasta wychodziło. Przeląkł się, gdy go postrzegł, lecz że blisko było, Spytał go: „Dlaczegoż to tak spieszno uchodzisz? Gdzie idziesz?” Zdrowie rzekło: „Tam, gdzie ty nie chodzisz”.


Ignacy Krasicki

Dudek

Źle ten czyni, kto cudzą rzecz sobie przyswoił. W pióra się pawie dudek ustroił I w tej postawie Wszedł między pawie. Poznały zdrajcy świeże rozboje: Postradał cudze i stracił swoje. Z tej więc pobudki Wrócił, gdzie dudki, A te w śmiech z niego: „Chciałeś cudzego, Dobrze ci tak i nicht cię żałować nie może — … Przeczytaj wiersz


Ignacy Krasicki

Doktor

Doktor widząc, iż mu się lekarstwo udało, Chciał go często powtarzać; cóż się z chorym stało? Za drugim, trzecim razem bardzo go osłabił, Za czwartym jeszcze bardziej, a za piątym zabił.


Ignacy Krasicki

Dworak

Już czas mroźny, już czas słotny, Co zamartwiał przyrodzenie, Zwalnia; widok śnieżny, błotny, Jędrne biorąc ukrzepienie, Wdzięczy nadzieje ku wiośnie, Pączki wschodzą, trawka rośnie. Orzeźwione ciepłem ptaszki Porę życia pozdrawiają, Zwierząt skoki i igraszki Przyszłą płodność oznaczają. Zewsząd radość, zewsząd pienie, Odmładza się przyrodzenie. Rolnik czuły idzie w pole, W pole potem swym skropione, Wraca … Przeczytaj wiersz


Ignacy Krasicki

Dobrze to było niegdyś, gdy prababki nasze

Dobrze to było niegdyś, gdy prababki nasze Wiedziały, kiedy bydło szło z obór na paszę. Inszy wiek, insze prawo; za wdziękiem i modą Damy zwyczaj płci pięknej przyzwoitszy wiodą: Mogą dumać o trzodzie, lecz co Filis pędzi, A wsparte na wygodnej kanapy krawędzi, Rozmyślać o pasterzach, o rolach, zagonach, Lecz pasterzach, oraczach — Dafnisach, Damonach.


Ignacy Krasicki