Płock
I znowu jestem w grodzie prastarym Konrada… Późna nocna godzina… Zasłuchany w ciszę, Która szumi, jak fala wiślana, i gada, W fotelu na biegunach sennie się kołyszę… Z okien widać katedry poważne zarysy I wieży zegarowej… A spacer za tumem Pusty — wabi kasztanów szelestem i szumem… W dole — Wisły gościniec… Na tratwach śpią … Przeczytaj wiersz