Turyści słów

Ewa Lipska

Turyści słów. W linowej kolejce.
Mówimy coraz bardziej stromo.
Malujesz usta nad przepaściami.
Skąd ci przyszła do głowy ta aluzja?
Przed nami droga. Szeptem w dół.
Coraz krótszy oddech znaczeń.
Życzliwy kamień potyka się o nas
kiedy wracamy do miasta.
Tak bardzo sobie bliskoznaczni.
Niektórzy nazywają to miłością.

Twoja ocena
Ewa Lipska

Wiersze popularnych poetów

Monolog dla Kasandry

To ja, Ka­san­dra. A to jest moje mia­sto pod po­pio­łem. A to jest moja la­ska i wstąż­ki pro­roc­kie. A to jest moja gło­wa peł­na wąt­pli­wo­ści. To praw­da, try­um­fu­ję. Moja ra­cja…

Kochanie

Wszystko jest rezultatem działania substancji. Domy to kloce, puste w środku. Ciało to smutny wisior i dynda na gwoździu inteligencji bądź głupoty. A głupota jest ostrzejszym gwoździem, przebija cię na…

Bajka

Jak bardzo wiele mamy lat pod tą leszczyną. Pod tą leszczyną. Ciągłością umęczony świat i czyją winą? Czyją winą? Tak w siebie zapatrzeni przekraczamy nas. Daleko za odległość. Za odległość….