Druga droga miłości
I W połowie czerwca Największe kwiaty róż Juna[1] ciskała Spod ciężkich powiek, Gdy pewien człowiek Suchego serca, (Wśród kwietnych burz Wapienna skała), Odwrócił się, ziewnął szeroko, i trzciną Ścinając traw główki, tak rzekł z pyszna miną: „Jeśli dam Junie kosza, czyjąż będzie to winą?“ II A więc, fora ze dwora! Masz rację! Mężczyzna Nie wytrwa … Przeczytaj wiersz