Zmierzchun

Bolesław Leśmian

Póty w cieniu jałowca śniła rozłożyście,
Aż z lasu wybrnął Zmierzchun — i pomącił liście.

Złote żuki, wylęgłe z ciepłych snów dziewczyny,
Wnicestwiły się w bujnej piersi — kosmaciny.

Poznał żuki — po złudzie… I jednym spojrzakiem
Ogarnął — krzak — dziewczynę — i nicość za krzakiem.

Płodząc we łbie żądz nagłych jadowite męty,
Pełznął ku niej — w biel ramion zaborczo wśmiechnięty.

Tchem drapieżnym uderzył o senny brzeg ciała…
— „Śmierć, lub miłość!”… Pobladła — i miłość wybrała!

A w dalekim ogrodzie — za siódmą gęstwiną —
Tam widziano dwie dłonie, co z baśni w baśń płyną.

Żałowały się wzajem, zmarniałe przedwcześnie, —
A deszcz padał w ogrodzie — i padał deszcz we śnie.

Obie mokre od deszczu, w nierównej z snem walce
Do modlitwy o szczęście splatały swe palce.

I w dalekim ogrodzie omdlewały czasem,
Gdy je Zmierzchun zbyt pieścił w swej norze — pod lasem.

Twoja ocena
Bolesław Leśmian

Wiersze popularnych poetów

Kochankowie

Ledwo dziewczyna przyszła z daleka, — Dreszcz go obleciał skrzydlaty. Zatrzepotała martwa powieka, — I z grobu wyjrzał na światy. — «Dobrze, żeś przyszła! Gniję daremnie, Własnego niepewny cienia! Gdziem…

storyboard

I jest jak w komiksie: „wtem…”, a potem ona znika, a on próbuje nałapać powietrza. W chmurkach oboje mają mnóstwo krzyżyków. Płyną w stronę zmierzchu na winylowych deskorolkach. Z tym…

Ucz się śmierci

Ucz się śmierci. Na pamięć. Zgodnie z zasadami pisowni wyrazów martwych. Pisz ją łącznie jak rzeczpospolita albo lwipyszczek. Nie dziel jej pomiędzy umarłych. Jesteś wybrańcem bogów. Ucz się śmierci wcześnie….