Twoja ocena

Py­tasz, co w moim ży­ciu

Py­tasz, co w moim ży­ciu z wszyst­kich rzecz głów­ną, Po­wiem ci: śmierć i mi­łość – oby­dwie za­rów­no. Jed­nej oczu się czar­nych, dru­giej – mo­drych boję. Te dwie są me mi­ło­ści i dwie śmier­ci moje. Przez nie­bo roz­gwież­dżo­ne, wpo­śród nocy czar­nej, To one pę­dzą wi­cher mię­dzy­pla­ne­tar­ny, Ten wi­cher, co dął w zie­mię, a ludz­kość wy­da­ła, Na … Czytaj dalej


Jan Lechoń

Herostrates

Czy­li to bę­dzie w So­fii, czy też w Wa­szyng­to­nie. Od egip­skich pi­ra­mid do śnie­gów To­bol­ska Na ty­sią­cz­ne się wior­sty roz­sia­dła nam Pol­ska, Pa­pu­ga wszyst­kich lu­dów – w cier­nio­wej ko­ro­nie. Ka­le­ka, jak bez­no­dzy żoł­nie­rze szpi­tal­ni, Co będą ze łzą wiecz­ną cho­dzi­li po świe­cie, Taka wy­szła nam Pol­ska z urzę­du w po­wie­cie I taka się po­wlo­kła do … Czytaj dalej


Jan Lechoń

Do malarza

Oto już spływa na platany I wodą snuje się świetlistą Liliowy welon. Znad Sekwany Mgła się podnosi. Patrz, artysto! Patrz kiedy w górze się rozrasta Blask niby zorzy borealnej I wszystkie światła tego miasta Pod Łuk wpływają Tryumfalny. Poczekaj ranka. Mgły się przedrą, Blask w górę wzbije się różowy, I ponad chimer szare głowy Słońce … Czytaj dalej


Jan Lechoń