Twoja ocena

Apollo i Marsjasz

właściwy pojedynek Apollona z Marsjaszem (słuch absolutny kontra ogromna skala) odbywa się pod wieczór gdy jak już wiemy sędziowie przyznali zwycięstwo bogumocno przywiązany do drzewa dokładnie odarty ze skóry Marsjasz krzyczy zanim krzyk jego dojdzie do jego wysokich uszu wypoczywa w cieniu tego krzyku wstrząsany dreszczem obrzydzenia Apollo czyści swój instrument tylko z pozoru głos … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Do Apollina

1 Cały szedł w szumie szat kamiennych laurowy rzucał cień i blask oddychał lekko jak posągi a szedł jak kwiat we własną zasłuchany pieśń lirę podnosił na wysokość milczenia zatopiony w sobie źrenicami białymi jak strumień kamienny od sandałów do wstążki we włosach zmyślałem twoje palce wierzyłem twoim oczom Bez strun instrument ręce bez dłoni … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Arachne

Arachne była córką kupca farb w jednym z miast jońskich. Studiowała na wydziale tkactwa w Boskiej Akademii Sztuk Pięknych w Atenach, gdzie otrzymała dyplom summa cum laude wraz z przepowiednią zawrotnej kariery. Kto mógł przypuszczać, że przepowiednie te ziszczą się w sposób tak katastrofalny. Stan rzeczy – ulotne przędziwo. Jednak jeszcze więcej w nierozważnej głowie … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Do Czesława Miłosza

1 Nad Zatoką San Francisco – światła gwiazd rankiem mgła która dzieli świat na dwie części i nie wiadomo która lepsza ważniejsza a która jest gorsza nawet szeptem pomyśleć nie wolno ze obie są jednakowe 2 Aniołowie schodzą z nieba Alleluja kiedy stawia swoje pochyłe rozrzedzone w błękicie litery


Zbigniew Herbert

Arijon

Oto on – Arijon – helleński Caruso koncertmistrz antycznego świata drogocenny jak naszyjnik albo lepiej jak konstelacja śpiewa bałwanom morskim i kupcom bławatnym tyranom i poganiaczom mułów tyranom czernieją na głowach korony a sprzedawcy placków z cebulą po raz pierwszy mylą się w rachubach na swoją niekorzyść o czym śpiewa Arijon tego dokładnie nikt nie … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Do Henryka Elzenberga w stulecie Jego urodzin

Kim stałbym się gdybym Cię nie spotkał – mój Mistrzu Henryku Do którego po raz pierwszy zwracam się po imieniu Z pietyzmem czcią jaka należy się – Wysokim Cieniom Byłbym do końca życia śmiesznym chłopcem Który szuka Zdyszanym małomównym zawstydzonym własnym istnieniem Chłopcem który nie wie Żyliśmy w czasach które zaiste były opowieścią idioty Pełną … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Bajka japońska

Królewna Idianaki ucieka przed smokiem, który ma cztery łapy purpurowe, a cztery złote. Królewicz Itanagi śpi pod drzewem. Nie wie, w jakim niebezpieczeństwie znajdują się małe stopy Idianaki. A smok jest coraz bliżej. Gna Idianaki do morza. W każdym oku ma dziewięć czarnych piorunów. Królewicz Itanagi śpi. Królewna rzuca za siebie grzebień. Staje siedemnastu rycerzy … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Do Marka Aurelego

Dobranoc Marku lampę zgaś i zamknij książkę Już nad głową wznosi się srebrne larum gwiazd to niebo mówi obcą mową to barbarzyński okrzyk trwogi którego nie zna twa łacina to lęk odwieczny ciemny lęk o kruchy ludzki ląd zaczyna bić I zwycięży Słyszysz szum to przypływ Zburzy twe litery żywiołów niewstrzymany nurt aż runą świata … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

album Orwella

Nie najlepiej urządził sobie życie niejaki Eric Blair na wszystkich zdjęciach twarz jego niecodziennie smutna. Lichy uczeń Eton – Oxford – potem s1użba w koloniach gdzie zmniejszył liczbę słoni o jednego słonia. Asystował przy wieszaniu niesfornych Birmańczyków opisał to dokładnie. Potem wojna w Hiszpanii w szeregach anarchów, Jest takie zdjęcie: bojowcy przed barakiem Lenina w … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

jest świeża

jest świeża jakby dzisiejsza z gęstą krwią na wierzchu duża jak morska ryba   obnosi ją po plecach posypuje solą zachwala gromkim głosem   jest świeża jakby dzisiejsza te fioletowe żyłki o niczym właściwie nie świadczą   podchodzi macają palcami kręcą głową   gdy chowa ją na piersi wtedy naprawdę czuje jest świeża jeszcze ciepła … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Pryśnie klepsydra w twardych rękach

Pryśnie klepsydra w twardych rękach spiętrzy się w oczach płaska przestrzeń poukładane posłusznie stożki kule sześciany formy z których wybiegło nieposłuszne ciało – leżą jak garnki rozbite napój uszedł w obłoki – optymistyczne kule promień astrologiczny atomów klocki szpalerem mądrych dialogów suchym krokiem mierniczych chodzą filozofowie absolut mylą i liczą niżej na jakiejś cyfrze może … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Zasypiamy na słowach

Zasypiamy na słowach budzimy się w słowach   czasem są to łagodne proste rzeczowniki las albo okręt   odrywają się od nas las odchodzi szybko za linie horyzontu   okręt odpływa bez śladu i przyczyny   niebezpieczne są słowa które wypadły z całości urywki zdać sentencji początki refrenu zapomnianego hymnu   “zbawieni będą ci którzy”… … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Achilles. Pentesilea

Kiedy Achilles przebił krótkim mieczem pierś Pentesilei, obrócił – jak należy – trzykrotnie narzędzie w ranie zobaczył – w nagłym olśnieniu – że królowa Amazonek jest piękna Ułożył ją troskliwie na piasku, zdjął ciężki hełm rozpuścił włosy i delikatnie ułożył ręce na piersi Nie miał jednak odwagi zamknąć jej oczu Spojrzał na nią, raz jeszcze, … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Szwaczka

Od rana pada deszcz. Będzie pogrzeb tej z naprzeciwka Szwaczki. Marzyła o ślubnym pierścionku, a umarła z naparstkiem na palcu. Wszyscy się z tego śmieją. Poczciwy deszcz ceruje niebo z ziemią. Ale z tego też nic nie będzie.


Zbigniew Herbert

Dwie krople

Lasy płonęły – a oni na szyjach splatali ręce jak bukiety róż ludzie zbiegali do schronów – on mówił że żona ma włosy w których się można ukryć okryci jednym kocem szeptali słowa bezwstydne litanię zakochanych Gdy było bardzo źle skakali w oczy naprzeciw i zamykali je mocno tak mocno że nie poczuli ognia który … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert