Zasypiamy na słowach
budzimy się w słowach
czasem są to łagodne
proste rzeczowniki
las albo okręt
odrywają się od nas
las odchodzi szybko
za linie horyzontu
okręt odpływa
bez śladu i przyczyny
niebezpieczne są słowa
które wypadły z całości
urywki zdać sentencji
początki refrenu
zapomnianego hymnu
“zbawieni będą ci którzy”…
“pamiętaj abyś”…
lub “jak”
drobna i kłująca szpilka
co spajała
najpiękniejszą zgubioną
metaforę świata
trzeba śnić cierpliwie
w nadziei że treść się dopełni
że brakujące słowa
wejdą w kalekie zdania
i pewność na którą czekamy
zarzuci kotwicę
Zbigniew Herbert