Do kogo mówię? Bo mówię – i przecież
mówię po polsku – – – – – -. Zaraz słońce padnie
za krawędź. Zaraz zimnym palcem
jazda po gardle. Zaraz zimnym miastem
jazda. Do Nikąd. W Nikąd zamieszkawszy
nigdy nie będę w Indziej. I do kogo mówię?
– po polsku, w marginesach
światła. Anioł
znienacka mówi: – Teraz chcę się dla pana rozebrać.
(Do kogo mówi?)
97
Marcin Świetlicki