16 kwiecień

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Mo­tyl, w ko­rze­niach drze­wa le­żą­cy nie­bosz­czyk,
fru­nął na­gle w pa­ra­dzie
nad śnież­ne na­grob­ki,
i choć nikt się o wiecz­ność mo­ty­la nie trosz­czy,
zmar­twych­wstał co do roż­ka,
co do jed­nej krop­ki.

Twoja ocena
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Wiersze popularnych poetów

Zmierzch melodii

Śpiewnej melodii słodycze, Wpółsenne pienia słowicze Serc silniej nie wznoszą już: Na gruzach wiary dziecięcej Duch ludzki pożąda więcej Wśród walk i burz. Nie dość mu tkliwych pobudek, Róż zwiędłych…

Kotek

Miauczy kotek: miau! – Coś ty, kotku, miał? – Miałem ja miseczkę mleczka, Teraz pusta jest miseczka, A jeszcze bym chciał. Wzdycha kotek: o! – Co ci, kotku, co? –…

Itaka

Jeżeli wyruszasz do Itaki, proś, aby twoja podróż była długa, obfita w przygody i nauki. Lestrygoni, Cyklopi, gniewny Posejdon – nie, nie bój się ich: nigdy nie znajdziesz takich dziwotworów,…