Do S…

Ignacy Krasicki

Nieraz myślałem o przywarach każdego stanu i skutek mojego myślenia ten był, iż nie masz w świecie sytuacji takowej, która by nie miała w sobie jakowej zdrożności: mniej ich lub więcej czyni to, co my zowiemy szczęściem. To najgorzej, iż co dobre, traci czasem swój powab; co złe, im dłużej trwa, tym przykrzejsze. Stąd też to podobno owi dawni filozofowie sekty stoików w nieczułości kładli doskonałość człowieka. Ale i ten stan martwy równie przykry: jeżeli bowiem oszczędza umartwienia, nie daje uczuć słodyczy, a jedno z drugim pospolicie życie nasze przeplata. Zostawmy więc rzeczy tak, jak są, wykwintność je nasza nie poprawi.

Być księdzem, praca, kłopot, i biskup, i sądy.
Być młodzianem, czcza pora, złe chwile, złe
rządy.
Być żonatym, staranie o dzieciach i żonie.
Być wdowcem, żal lat przeszłych, tęskność
w każdej stronie.
Być dworakiem, niedola w powabnej postaci.
Być żołnierzem, zysk trudny i życie się traci.
Być w domu gospodarzem, i tam złe znajdziemy.
Czymże być? — wszędzie przykrość! Żyjmy, jak
możemy.

Twoja ocena
Ignacy Krasicki

Wiersze popularnych poetów

KONTRATAK

Spokojnie szli do wagonów, Jakby im wszystko zbrzydło, Piesko patrzyli szaulisom w oczy – Bydło ! Cieszyli się śliczni oficerkowie, Że nic im nie działa na nerwy, Że idą tępym…

GDYBYM PATRZYŁA DOŚĆ DŁUGO

Twoje słowa stają się tak dokładne że nie ma wolnego miejsca między nimi a nami. — Daj spokój — mówisz — łzy to żaden wkład do rozmowy. Już bardziej w…

Zmory wiosenne

Biegnie dziewczyna lasem. Zieleni się jej czas… Oto jej włos rozwiany, a oto – szum i las! Od mrowisk słońce dymi we złotych kurzach – mgłach. A piersi jej rozpiera…