Choć w kieszeni masz bracie mój płótno
Grzech minę mieć smutną
Chociaż ledwo się grosza dorabiasz
Z kobitą hrabia bądź
Z lubą swoją tańcz w każdy pchaj tłok się
Skacz w polce, czy w foksie
To kobiecie gra serce do zguby
Gdy luby mówi jej
Panno Zosiu, ja funduję
Niech się panna nie krępuje
Bardzo proszę, bardzo proszę
Jak jest humor, to ostatnie wydam grosze
Człek z miłości nie utyje wyżyje
Niech panienka się napije
Ściskam łapki, zdrowie babki
Żyjmy sto dwadzieścia lat
Ależ frajer z panny Zosi
Tak się długo daje, daje, daje prosić
Kiedy słony jest rachunek
Wnet apetyt masz na słodki pocałunek
Panno Zosiu, ja funduję
Niech się panna poczęstuje
Bardzo proszę, bardzo proszę
Na co panna chętkę ma
Wczoraj zdrowo się napił i objadł
Dziś figa na obiad
Ale ile w tym, bracie, jest czaru
Do baru z miłą iść
Gdy się znudzi jej spacer i kino
Potańczyć z dziewczyną
Dzisiaj z głodu masz minę jak zmora
Lecz wczoraj mogłeś rzec