coraz mniej motywów miasta w moich
wierszach i coraz więcej wierszy
o tobie droga ma dziś już bezimienna
ale rozpacz porzuciłem bo rozpacz
monotonna jest jak monotonny
jest sączący się wolno kolejny dzień deszcz
tyle znaków przecież jest i ciepłego światła
które koi i ja spokojny jestem
na moment przed tym jak nasze cienie
przypadkowo na moment gdzieś łączą się w jeden
wyraźny nad wyraz jasny na tle szarym szarego miasta