ZAPAŁKA

Paweł Lekszycki

To tutaj jestem. Na nudnym wykładzie,
kiepskim koncercie, w kawiarni, w której
nie można palić. To tu po raz setny
umieram z nudów, cierpię katusze.

Myślę o tobie, mój smukły przyjacielu,
papierosie. O miejscu, w którym
pod rozgwieżdżonym niebem ja
i mnie podobni rozgwieżdżamy

migotliwym żarem mętny mrok.
Myślę o tobie, czerwona latarenko,
rozświetlająca bezkres mętnego mroku.
Myślę o tobie, płonące koło ratunkowe,

rzucone w otchłań mętnego mroku.
Przyzywam cię, przybądź. Tu jestem.
Tutaj się nudzę, tutaj umieram.
Tutaj się spalam.

Twoja ocena
Paweł Lekszycki

Wiersze popularnych poetów

z dziurawego dachu

takiemu jednemu, wymyślonemu. z dzieciństwa tylko ty potrafiłeś tak mówić, że mogłem cię słuchać przez kilka paczek papierosów, chociaż nie paliłem. gdy kładłeś łyżkę na stole rozstępowały się ściany i głos słyszałem metaliczny, z nutą ciemnych odmętów morza. i głos mówił do mnie: to kpiarz i…

Ale książki

Ale książki będą na półkach, prawdziwe istoty, Które zjawiły się raz, świeże,jeszcze wilgotne, Niby lśniące kasztany pod drzewem w jesieni, I dotykane, pieszczone trwać zaczęły Mimo łun na horyzoncie, zamków wylatujących w powietrze, Plemion w pochodzie, planet w ruchu. Jesteśmy – mówiły, nawet kiedy wydzierano…

Tylko kobieta

Na klatce poczeka gdy Za jasno by w mordę bić A jak zbyt grzeczny gość Ukłoni się na złość To cóż przykro mi Raz kiedyś w autobus wsiadł Autobus ma wiele wad Przepraszam szepnął gość I zanim mrugnął to już Bez czucia padł Tylko kobieta…