Jonasz

Paweł Lekszycki

Jeśli zebrałeś dostateczną ilość głosów
i znalazłeś się po drugiej stronie
kamer wszechmogącego – możesz mówić
o dużym szczęściu. Z podglądanego

stałeś się podglądaczem, a w zależności
od tego jak zdążyłeś się „Tam” pokazać,
możesz mieć duże wzięcie. Kto wie?
Może ktoś uzna cię za świętego

i powiesi twoje zdjęcie nad biurkiem,
twoja strona internetowa
będzie mieć więcej wiernych niż wszystkie
witryny kościelnych witraży.

Potraktuj to tak jak biblijny Jonasz,
na którego sam Bóg oddał swój głos,
żeby go wyrwać z brzucha wielkiej ryby.
W poświatach telewizorów objawiaj się

z uśmiechem na twarzy, przy czym nauczaj,
że dobre są tylko te rzeczy,
którym właśnie udzielasz reklamy.

Twoja ocena
Paweł Lekszycki

Wiersze popularnych poetów

7:05

Nic nie chce się Kiedy zewsząd bluźni coś Kiedy hałas jak na złość O siódmej pięć Za wcześnie by Zapominać nagle sny Przypominać co za dzień Za szybko wszedł Padają sny W objęcia dni Jak pada deszcz I słowo złe Zbyt suchy piach W klepsydrze…

Przeniosłem się do Dublinu

Przeniosłem się do Dublinu, żeby to z tobą domówić, majestatyczny Cieniu, którego studiowałem tak żarliwie przed tylu laty, czy odczytałem twoją lekcję jak należy? czy dojrzałem prawdę poprzez twoje wszystkie fazy? i twoje niebo, twoje piekło, czy je zgłębiłem właściwie? Później latami nie pamiętałem, odłożyłem…

Minuta ciszy po Ludwice Wawrzyńskiej

A ty do­kąd, tam już tyl­ko dym i pło­mień! – Tam jest czwo­ro cu­dzych dzie­ci, idę po nie! Więc, jak to, tak od­wyk­nąc na­gle od sie­bie? od po­rząd­ku dnia i nocy? od przy­szło­rocz­nych śnie­gów? od ru­mień­ca ja­błek? od żalu za mi­ło­ścią, któ­rej ni­g­dy do­syć? Nie…