Kruk
Raz w północnej, głuchej dobie, gdym znużony siedział sobie Nad księgami dawnej wiedzy, którą wieków pokrył kurz – Gdym się drzemiąc chylił na nie, usłyszałem niespodzianie Lekkie, ciche kołatanie, jakby u drzwi moich tuż. „To gość jakiś – wyszeptałem. – Puka snadź przy drzwiach mych tuż. Nic innego chyba już”. Ach – pamiętam, jakby wczoraj … Przeczytaj wiersz