Nie wierzę w nic

Nie wie­rzę w nic, nie pra­gnę ni­cze­go na świe­cie, wstręt mam do wszyst­kich czy­nów, drwię z wszel­kich za­pa­łów: po­są­gi mo­ich ma­rzeń strą­cam z pie­de­sta­łów i zdru­zgo­ta­ne rzu­cam w nie­pa­mię­ci śmie­cie… A wprzód je dep­cę z żalu tak dzi­kim sza­leń­stwem, jak rzeź­biarz, co chciał za­kląć w mar­mur Afro­dy­tę, wi­dząc trud swój da­rem­nym, mar­mu­ry roz­bi­te dep­ce, plą­cząc … Przeczytaj wiersz


Kazimierz Przerwa-Tetmajer

W Białem

Po ci­chych smre­kach o ciem­nej zie­le­ni kła­dło się słoń­ce zło­ty­mi pla­ma­mi; po­god­ny błę­kit wi­siał po­nad nami pe­łen przy­mglo­nych sło­necz­nych od­cie­ni. W głę­bi wą­wo­zu po zrę­bach ka­mie­ni spie­nio­ny po­tok hu­czał ka­ska­da­mi; cza­sem ktoś krzyk­nął – echo gło­su mami, jak­by z nie­zmien­nych le­cia­ło prze­strze­ni. Cza­sem błą­dzą­cej trzo­dy po ubo­czy spi­żo­we dzwon­ki dźwię­cza­ły w prze­źro­czy; cza­sem wiatr drze­wa … Przeczytaj wiersz


Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Senne saneczki

Czy mnie potępisz, śpiący między szynami liściu łopianu, kiedy się głucho odbijają od ciebie pomruki pierwszych przechodniów Gdybyś się nagle uniósł, mógłbyś całkiem zakryć tę wiatę na Kórnickiej, gdzie czekam na szóstkę i wymyślam, co powiem szefowi, gdy zapyta dlaczego tak późno przychodzę. Mógłbyś mnie otulić i zwinąć się jak cygaro, tak, żebym mógł przeczekać … Przeczytaj wiersz


Edward Pasewicz

Ballada o wygnanym i powracającym Hrabi

Wejdź do nas, staruszku, w podwórzec zamkowy, Spoczynek potrzebny dla siwej twej głowy, Chwileczki nie żałuj nam czasu. Mateczka się modli, a ojciec na łowy Wyruszył ze służbą do lasu. Zaśpiewaj bajeczkę nam jednę i drugą, My bajki lubimy namiętnie, I bardzo śpiewaka czekamy już długo — A dzieci słuchają tak chętnie.   Srożyły się … Przeczytaj wiersz


Johann Wolfgang Goethe

Śpiewak

— Co słyszę tam, u zamku wart, Na moście co rozbrzmiewa? Niech na pokoje wejdzie bard, Przed nami niech zaśpiewa! — Powiedział król, pobieżał paź, Powrócił w mig, król rzecze zaś: — Dawajcie tu starego! — Pozdrawiam was, rycerze cni, Pozdrawiam, piękne panie! Na świetnem niebie trudno mi Przeliczyć gwiazd nazwanie! Wspaniały blask i pełnia … Przeczytaj wiersz


Johann Wolfgang Goethe

Rybak

Woda się burzy, woda się wzdyma, A nad nią rybak schylony Spokojnie wędkę śledzi oczyma, W które ją niesie pęd strony. I gdy tak wzrokiem po fali wodzi, na dwoje woda się dzieli; Jak zorza piękna, z mokrej topieli Piękność dziewicza wychodzi. „Po co nad rybek pastwisz się zgonem, Pełen chytrości i zdrady (Czule doń … Przeczytaj wiersz


Johann Wolfgang Goethe

Chwal Pana duszo moja

Chwal Pana, du­szo moja, Z głę­bo­ko­ści twych zdro­ja Wy­chwa­laj świę­tość Jego. Chwal! chwal Nie­śmier­tel­ne­go Za duch twój – za twe bla­ski, Za wszyst­kie Jego ła­ski. On cię uspra­wie­dli­wił, Ty­le­kroć ubez­pie­czył, Na­kar­mił i ule­czył.


Juliusz Słowacki

Grób Agamemnona

Niech fan­ta­stycz­nie lut­nia na­stro­jo­na Wtó­ru­je my­śli po­sęp­nej i ciem­nej, Bom oto wstą­pił w grób Aga­mem­no­na, I sie­dzę ci­chy w ko­pu­le pod­ziem­nej, Co krwią Atry­dów zwa­la­na okrut­ną. Ser­ce za­snę­ło, lecz śni. Jak mi smut­no! O! jak da­le­ko brzmi ta har­fa zło­ta, Któ­rej mi tyl­ko echo wiecz­ne sły­chać! Dru­idycz­na to z gła­zów wiel­kich gro­ta, Gdzie wiatr przy­cho­dzi … Przeczytaj wiersz


Juliusz Słowacki

Jasna kolęda

Tam, kie­dy w ci­chą noc du­cho­wie czar­ni W śnie­go­wej krę­cą się bu­rzy i wi­chrze, Ja­sna ko­lę­da w przy­ćmio­nej pie­kar­ni Pła­ka­ła — w ryt­my ubra­na naj­lich­sze. Z nią usy­pia­li lu­dzie go­spo­dar­ni, A od serc na­szych mie­li ser­ca cich­sze, A gdy się rwa­li z ubo­giej po­ście­li, To więc do sza­bli — albo do ką­dzie­li


Juliusz Słowacki

znów widzę Cię żywą

znów widzę Cię żywą aż do skurczu w gardle te sensacje bolesne jak pożywienie konieczne alkohol piekący w gardle nieustanna elegia cudzoziemko na Ziemi morderców co oni robią przy Tobie uwierz Twoja szansa to możliwość innej róży ale przecież Ciebie nie ma jest imię Teresa co tyle jest ile mogę sprostać a potem znowu cierpki … Przeczytaj wiersz


Rafał Wojaczek

Rozłączenie

Rozłączeni – lecz jedno o drugim pamięta; Pomiędzy nami lata biały gołąb smutku I nosi ciągłe wieści. Wiem, kiedy w ogródku, Wiem, kiedy płaczesz w cichej komnacie zamknięta; Wiem, o jakiej godzinie wraca bólu fala, Wiem, jaka ci rozmowa ludzi łzę wyciska. Tyś mi widna jak gwiazda, co się tam zapala I łzę różową leje, … Przeczytaj wiersz


Juliusz Słowacki

Hymn (Bogarodzico, Dziewico)

Bogarodzico, Dziewico Słuchaj nas, Matko Boża, To ojców naszych śpiew. Wolności błyszczy zorza, Wolności bije dzwon, Wolności rośnie krzew. Bogarodzico! Wolnego ludu śpiew Zanieś przed Boga tron. Podnieście głos, rycerze, Niech grzmią wolności śpiewy, Wstrząsną się Moskwy wieże. Wolności pieniem wzruszę Zimne granity Newy; I tam są ludzie – i tam mają duszę. Noc była… … Przeczytaj wiersz


Juliusz Słowacki

Oda do wolności

I Witaj, wolności aniele, Nad martwym wzniesionym światem! Oto w Ojczyzny kościele Ołtarze wieńczone kwiatem I wonne płoną kadzidła! Patrz! tu świat nowy – nowe w ludziach życie. Spójrzał – i w niebios błękicie Malowane pióry złotemi Roztacza nad Polską skrzydła; I słucha hymnów tej ziemi. II A tam już w cieniu wieków za nami … Przeczytaj wiersz


Juliusz Słowacki

Nikt tego nie zrobi za mnie

Widziałem kiedyś pobielane kości, wzgórza przestrzeni, wrzosów i mężczyzn płonęły przy świecy. Zatrzymano pociąg, nie mogłem ogarnąć tej kolczastej ziemi. Boże, jeżeli jesteś, wszystko jedno jaki, zostawiłeś zapach, złote kłaki deszczu. Zmartwychwstałem tam wtedy i jeszcze raz zostałem.


Julia Szychowiak

Po sobie

Widziałam już to, czego się boję. Więcej, niż wzięłam. Zabrałam, żeby oddać. Widzisz: miłość to będzie ta ćma, która usiądzie na mokrej dłoni, ciemna i lekka. Dla mnie będzie pusto, skądkolwiek się biorę; dla ciebie, może, gotowa byłabym być. Nie spodziewajmy się więcej po sobie.


Julia Szychowiak

Wiersz dla mojego ojca ( 2 )

Boję się o niego, jak kiedyś bałam się spojrzeć w niebo, w którym teraz się przeglądam. Słone i głośne jest wasze morze. Mówił, że w niebie będzie parkiet dla tych, co się tłoczą na ziemi. Zwierząt chłoniętych przez ludzi, ludzi wsiąkniętych w zwierzęta. Powietrze będzie pełne cienia i pokrzyw, które pieką w gardła jak kolejny … Przeczytaj wiersz


Julia Szychowiak