słowa na zamówienie

nie mów tyko pisz te słowa to pasza dla głodnych mózgów zasłoniętych oczu wyciągniętych rąk podpis na umowie o dzieła zebrane i magazynowane w przepaściach myśli między jedną a drugą cenną myślą cały świat jedności i drugorzędnych szczegółów słowa na zamówienie które podejrzanie łatwo świadczą na naszą niekorzyść cały sądowy świat który na razie odsuwamy … Przeczytaj wiersz


Lipszyc Jarosław

forsa & farsa

świnie w kinie, konie w kozie, psy w jury? ciężki chleb przekładu. „intoksykacja” w „klo” z użyciem lustra i banknotu „sto” czarnoskóra gwiazda ginie tragicznie w wieku 22 lat Że na koniec się dowiem Ot tak się toczy świat (?) Baker Street zgodnie z przewidywaniami śpiewa G. Rafferty za to One night in Bangkok okazuje się numerem The Chess … Przeczytaj wiersz


Marta Podgórnik

Czterdziesta czwarta

Lecz ludzie tak nie żyją, już podobno śmieją się z ciebie, myszko, ludzie tak nie robią i ludzie tak nie czują, jak ty, myszko, czujesz, bo ludzie to nie ty, na pewno, ludzie to nie ty. Obudzić się w mieszkaniu nieopodal dworca. Przez ptasi świergot obudzonym zostać. A ludzie tak nie piją i nie obejmują … Przeczytaj wiersz


Marcin Świetlicki

Żegnanie

Czy byłem? Skoro bohaterstwem jedynym moim był uparty pęd ku płodzeniu? Czy byłem? Skoro wielokrotnie krzywiłem ludzi prostych? Czy ja byłem? Czy krzewiąc siebie usiłowałem krzywdzić innych, w ten pokrętny sposób pragnąc udowodnić, że jestem? Udowodnić złudę? To i tamto? Czy teraz, gdy mówię koniec i kiedy wyrażam nadzieję – jestem? I czy teraz, stojąc … Przeczytaj wiersz


Marcin Świetlicki

risum teneatis

przymykam oczy i teraz to dworzec odjeżdża; ja tak chętnie się uczę: biedermeier, książki, darowana godzina wystana w kolejce w muzeum. ale oto nadjeżdża feralny wagonik, filigranowe tancerki sposobią desant, parująca kawa i kokosowy przysmak twojej matki kiedy wpadam na plotki i słucham jak richter którego wcześniej nie słyszałam gra świetnie i grać będzie zawsze: … Przeczytaj wiersz


Marta Podgórnik

Topienie

Dzień, w którym umarł Marek Zender, a także wiele dni tego rodzaju, kiedy wchodzę do „Zwisu” – a tu wielu mężczyzn pije z okazji śmierci (utonął? utonął) Marka Zendera, który chwilę potem kompletnie żywy i nieutopiony absolutnie nadchodzi. Dzień, w którym Kiwi widział osiem (osiem!) sarenek i jednego jelonka. Ten dzień, w którymśmy popłynęli na … Przeczytaj wiersz


Marcin Świetlicki

Pięć wierszy religijnych

1 Maciek Świetlicki mówi: – Ja wiem, to jest ten pan, którego ojciec zabił. Cały Nowy Testament w jednym zdaniu. Co dalej? 2 Maciek Świetlicki wie również o piekle. Ktoś mu musiał nagadać. Pójdę do piekła, tatusiu. Nie pójdziesz. Jestem niegrzeczny. Wiem, że pójdę. Nie pójdziesz. Na pewno. A pamiętasz, jak cię kopnąłem? Pamiętasz? 3 … Przeczytaj wiersz


Marcin Świetlicki

Wiersz bez światła

Nie, nie napiszę listu. Światło nam umarło, śmierdzi po śmierci naftą. Światło zmarło. Światło nam wyłączyli urzędnicy. Pan kierownik przyszedł z fizycznym i wyłączył. Bo żyjemy w grzechu, nijak za to nie płacąc, więc znaleźli sposób, żebyśmy zapłacili – wyłączając światło. Ciekawy eksperyment. Telewizor umarł. Nie żałujemy nazbyt. Jedyny mankament, że już nic nie zagłusza … Przeczytaj wiersz


Marcin Świetlicki

Wszystko cieknie

Nie śnij się. nie śnij. W którymś śnie się utop tak ostatecznie i nie przyśnij już się. Robisz mi nieporządek w chaosie. Aż muszę zaraz po przebudzeniu kląć bezgłośnie, żeby ciebie odpędzić. Do mojej przeszłości wprowadzili się obcy, nawet nie wiem kto, leżą przy tobie na tapczanie, sprawnie – uczciwie za drzwi wypychają, tak że … Przeczytaj wiersz


Marcin Świetlicki

Ikarus

jest wypełniony, ledwie kilku ludzi w jasnych ubraniach, rozmawiają cicho; lecz silnik ma temperament i strzępków jest cała masa topolowego puchu – stąd tyle gwaru i ruchu. Poluje na te strzępki dziewczyna z niemowlęciem: oto szczęście, uda mi się nałapać, to będę szczęśliwa; niechby, ale nie można tak trząść się i kiwać na skrzypiącym siedzeniu, … Przeczytaj wiersz


Dariusz Sośnicki

Ptasia piosenka

Pewnie gnieździ się tutaj kilkadziesiąt gatunków, a ja mogę być pewny wróbli, szpaków, mazurków. I sroki, która o pamięć występuje równie systematycznie, co kogut z sąsiedztwa. Czasami głos kukułki, choć tutaj o gnieździe nie może być mowy. Zimą popiskiwania sikor i spacer mające w ciemnej krwi gawrony, na chwilę wpadają szczygły żółtym stadem. Nie mogę … Przeczytaj wiersz


Dariusz Sośnicki

It’s OK

I moved to California in the summer time I changed my name thinking that it would change my mind I thought that all my problems they would stay behind I was a stick of dynamite and it was just a matter of time, yeah All day, all night, now I can’t hide Said I knew … Przeczytaj wiersz


Jane Marczewski

Świerszcze

Powiedziałem: znam takie miejsce, gdzie przychodzą umierać koty. Zapytałem: chcesz je zobaczyć? Odpowiedziała: nie chcę. Powiedziałem: jest czyste i ważne. Powiedziałem: jest jasne i pierwsze. Zapytałem: chcesz je zobaczyć? Odpowiedziała: nie chcę. Powiedziała to w taki sposób, że musiałem odwrócić się od niej. Od tamtej pory powoli zbliżam się do wyjścia.


Marcin Świetlicki

Widzenia na prerii Midwestu

1. Partly cloudy Wysłałem książki do domu, a potem poszedłem do biblioteki i wypożyczyłem takie same, aby dokończyć je czytać – przyzwoity limit, bogata biblioteka. Zaczynam się czuć jak Mickiewicz, ciągle w drodze, bez niepotrzebnych rzeczy w niewielkiej walizce, ale z dobrymi książkami. I ta świadomość, że będą ze mną krótko i może nie być … Przeczytaj wiersz


Dariusz Sośnicki

Chiński zodiak

Na czerwonej tacy, na której mu podano kurczaka w warzywach, ryż i pepsi-colę, znalazł nową ofertę. Nie jest zaskoczony, słyszał o dziwactwach orientalnych kuchni. Kogut był w dzieciństwie prawdziwym wyzwaniem, jedyny wojownik; wolał go omijać, przechodząc przez podwórze bez hełmu z koszyka i kija od szczotki. Jako przywiązany pies się raczej nie liczył. Nie mówiąc … Przeczytaj wiersz


Dariusz Sośnicki

Noc. Sklepik przy pętli

Jest noc i tak niespodziewanie przychodzi ci z pomocą ten sklepik stojący przy pętli; możesz tu – nawet nocą – kupić to wszystko, co się nosi w kieszeniach marynarki (żetony do telefonu, chusteczki, zapałki, gumy do żucia), a nawet zagrać w LOTTO – dajmy na to metodą „chybił-trafił” za podstawową opłatą. Z reszta nie będzie … Przeczytaj wiersz


Dariusz Sośnicki

Droga

Między kościołem jak skorupa małża wystającego do połowy z piasku a Chatą Polską, Odzieżą dla Ciebie, barem Rzepicha ze sprzedawcą bonów, ścieżką wzdłuż płotu ze zmurszałych desek dzieci wracają ze szkoły do domu. Przez skrzyżowanie ze szlakiem szerszeni, które stąd biorą materiał na gniazdo, biegną skulone; trą jedna o drugą nogawki dresu posklejane gliną. Nad … Przeczytaj wiersz


Dariusz Sośnicki

widokówka w kopercie

dla DF to, co nazywają życiem literackim potem niepotrzebnie przekładają na życie. przekładając, tłumaczą. taki jakby recycling. i można mówić „zrób to” bez zażenowania wzruszająca przeszłość; niosła wino w plastikowych kubkach jeszcze nie z myślą o trójosobowym łóżku, cała w trudach kultury, w pociągu, we łzach dużo chodzimy, dużo jeździmy taryfą. robimy to w dobrych hotelach, w … Przeczytaj wiersz


Marta Podgórnik