5/5 - (1 głosów)

W polu

Ogromne, srebrne łany rozchwianego żyta, Zielony owies, jęczmień i złote łubiny… Gdzieś ciągnie się i ciągnie w bezkres modro-siny Zbóż pięknych i szumiących wstęga różnolita. Szumiące, srebrne łany… Miedzami przez pole Idą młodzi wieśniacy, mkną dziewczyny hoże, A gdzie stąpną, tam kłania się przed nimi zboże, Strojne w niebieski chaber i kraśne kąkole. Idą żwawo … Przeczytaj wiersz


Zygmunt Różycki

Lato

Jak stół biesiadny żeńcom podany Ziemia w przededniu wielkiego żniwa, Złotą symfonię sionce dogrywa, Strun mu tysiącem rozchwiane lany, Wian zbóż, szafirem chabrów dziergany, Zwichrzonych kłosów złocista grzywa, Struną mu miodna hreczana niwa, Mleczy gościniec skrzydłem pszczół tkany. A po ugorach stoją dziewanny, Cicho wpatrzone w szmat nieba siny. Niby kapłanka białej Marzanny, Kwiatem wyrosłe … Przeczytaj wiersz


Kazimiera Zawistowska

Żyjąc sobie spacerem

Żyjąc sobie spacerem w swojej wiosce rodzinnej, laseczką jak różdżkarz poodkrywałem źródła spokoju i wesołości. Na kawałku ojcowizny wiersz najlepiej się udał, a na wiosnę cały trawnik rozmieniłem na grosze stokroci. Wietrzyk za mnie na grządkach uwija się zwinnie i hoduję swoją radość niedużą jak groszek. Szpaki wdzięcznie narzekają jak na urząd, chłopi tylko lamentują … Przeczytaj wiersz


Julian Przyboś

Babie lato

Posłał siostry trzy pan w babie lato na łan, Która nici najwięcej umota, Tej dostanie się korona złota, Tej dostanie się korona złota. Strój se godny ma zwić ta, co panią chce być: Niechaj szatę z pajęczyn uszyje, Jakiej oko nie znało niczyje, Jakiej oko nie znało niczyje… A jesienny był czas i z wiatrami … Przeczytaj wiersz


Bronisława Ostrowska

Chłopi

W niedzielę tylko, kiedy nie robią koło niej, Na ziemię chłopi plują a tydzień na dłoni, Potomstwo Kaimowe, po stworzeniu świata Bo ten pługiem dla chleba pierwszy ziemię płata. Plują ręce, brydząc się, lub orzą lubo żna, Zabojem przodka swego, robotą bezbożną. Że źli, że nieposłuszni, że zwajcy, przyczyna: Bo są takiegoż ojca synami Kaina.


Wacław Potocki

Wieża

Wszystko zmierza ku księdze. Wieczory coraz dłuższe. Niekiedy na ławie przed domem turdus merula, czyli kos. Nad ścierniskami wąskie pasma dymu przemieszane z mgłą.


Jacek Mączka

Góra w połogu

Wie­ku, płod­ne­go w cuda i dzi­wy, Mó­wią, że Ba­bia tak się wzdę­ła góra, Iż wszel­ki na świe­cie duch żywy I cała na­wet zlę­kła się na­tu­ra. Strasz­ne­go na­zbyt coś mia­ła po­ro­dzić. Gdy już za­czę­ła pora nad­cho­dzić, Ogrom­nym stę­kiem ja­wi­ła swe bole. Wstrzą­sły się lasy i po­bliz­kie pole, Uwię­zły w swych brze­gach rze­ki, Wszyst­kie pa­gór­ki, wszyst­kie oko­li­ce … Przeczytaj wiersz


Stanisław Trembecki

Śpiew skowronka

…Daj­że Bóg. Daj­że Bóg. Z tego pól­ka pe­łen stóg. Z tego sto­ga set­ny kłos, Z tego kło­sa zło­ta trzos. Daj­że Bóg. Daj­że Bóg. Z tego pól­ka pe­łen stóg…


Maria Konopnicka

Żniwa

Prze­pió­recz­ka się od­zy­wa, Idą, idą po­lem żni­wa, Brzę­czą sier­py, brzę­czą kosy, Cięż­kie ziar­nem lecą kło­sy. Dana! Da-dana! A ode wsi sły­chać śpiew­ki, Śpie­szą chłop­cy, śpie­szą dziew­ki, Nio­są gra­bie, w pole dążą, Za żeń­ca­mi sno­py wią­żą. Dana! Da-dana! Co po­wią­żą cięż­kie sno­py, To skła­da­ją je na kopy; Do­bra zie­mia, ła­ska boża, Bę­dzie chle­bek z tego zbo­ża. … Przeczytaj wiersz


Maria Konopnicka