Pogoń
Dom mój wysyłam w pogoń za pamięcią. Drzwi prowadzą i klucze zwisają im z pysków. Potem schody i schody jak banda opryszków z kołnierzami poręczy. Podniesione w górę. Po nich szepty spełzają. Ach właśnie te szepty te przekleństwa szalone. Podciszane chóry moich najdalszych bliskich. Piec wymarły choć w biegu rozgrzany już wielce rozpłoniony na nowo … Przeczytaj wiersz