Wyznanie mężczyzny od którego kobieta odchodzi jak lato i powraca jak lato

Ewa Lipska

Odchodzisz ode mnie

jak lato.

I powracasz do mnie

jak lato.

Wjeżdżasz nagle na rynek (Opel Raiły 1900

o mocy 102 KM)

Ostatni raz ty. Ostatni raz ja.

Ostatnia moja cierpliwość

ale

nie ostatnia.

Tyle jej narosło że wystarczy

na całą naszą miłość.

Oby zabrakło. Oby nie.

A ty nawet nie wyłączasz świateł.

Zjawiasz się taka lekka jak karoseria.

Coraz więcej mniej ciebie.

Taka mniej więcej ty.

Zjawiasz się nagle jak katastrofa.

I kiedy oboje giniemy w tym wypadku

to nawet nie ma nikogo kto by nas

chciał przejechać na przestrzał

(naszą miłość)

abyś już więcej nie mogła

odchodzić ode mnie

jak lato

i powracać do mnie

jak lato.

Twoja ocena
Ewa Lipska

Wiersze popularnych poetów

Baśń tęczowa

Od kolebki biegła za mną Czarodziejska baśń tęczowa I szeptała wciąż do ucha Melodyjne zaklęć słowa. Urodzona nad wieczorem Z cichych gawęd mych piastunek, Spala ze mną, na mych ustach…

Napełniając swe zwięzłe & rozkoszne ciało

Napełniając swe zwięzłe & rozkoszne ciało paprykarzem kurczęcym, popatrzyła na mnie dwa razy. Omdlewając z zainteresowania, odwzajemniłem się wygłodniale. Wyłącznie obecność jej męża & 4 innych osób powstrzymywała mnie od…

Głosy

Idealne, ukochane głosy tych, co umarli, albo tych, co dla nas są tak straceni, jak gdyby umarli. Czasem w snach do nas przemawiają, czasem je w myślach mózg słyszy.  …