Ile krwi

Anna Saraniecka

W sieci nerwów szarpię ciągle się
Coś mnie nie dotyczy lecz boli mnie
Skoro nie kazano siedzę więc
Przecież powiedziano, że nie uda się

Gdy zawodzą mosty cofam się
Horyzontem zera znów staję się
Szumieć tak jak inni trzeba więc
Rozgrzeszajmy siebie bo tak łatwiej jest

Ile krwi płynie w każdym z nas
Ile taniej w niej wody
Nie chcę winy za ciało brać
Gdy duszę wciąż trafia szlag
Ile krwi płynie w każdym z nas
Ile taniej w niej wody
Nie chcę winy za ciało brać
Gdy duszę wciąż trafia szlag

Stoję cicho z brzegu czuję, że
Nieznajomy człowiek chce zniszczyć mnie
Trochę się uśmiecham trochę drżę
Nie wiem czy wypada mi powiedzieć, „Nie!”

Ile krwi płynie w każdym z nas
Ile taniej w niej wody
Nie chcę winy za ciało brać
Gdy duszę wciąż trafia szlag
Ile krwi płynie w każdym z nas
Ile taniej w niej wody
Nie chcę winy za ciało brać
Gdy duszę wciąż trafia szlag

Ile krwi płynie w każdym z nas
Ile taniej w niej wody
Nie chcę winy za ciało brać
Gdy duszę wciąż trafia szlag
Ile krwi płynie w każdym z nas
Ile taniej w niej wody
Nie chcę winy za ciało brać
Gdy duszę wciąż trafia szlag

Ile krwi płynie w każdym z nas
Ile taniej w niej wody
Nie chcę winy za ciało brać
Gdy duszę wciąż trafia szlag

Twoja ocena
Anna Saraniecka

Wiersze popularnych poetów

Nie mówmy więcej o tym

Nie mówmy więcej o tym Cóż ci powiedzieć mam? Z upartą mą tęsknotą Zostanę sam na sam Nie warto już wspominać Dziecinnych, dawnych lat Odchodzisz – twoja wina Nieznany woła…

Jesień

O – ciernie deptać znośniej i z ochotą Na dzid iść kły Niż błoto deptać, ile z łez to błoto A z westchnień mgły… Tęczami pierwej niechże w niebo spłyną…

fabryka

przerób jedzenia i trzeba się ubrać, miałkość dnia, który się wykrusza i nie niesie nic. czytanie pierwszych trzech stron każdej książki. Wybacz, nie mam siły cię spotkać, jestem zmęczona, zima…