Dwie Śmierci

Władysław Szlengel

Wasza śmierć i nasza śmierć
to dwie inne śmierci.
Wasza śmierć – to mocna śmierć,
szarpiąca na ćwierci.
Wasza śmierć śr
ód szarych pól
od krwi i potu żyznych.
Wasza śmierć – to śmierć od kul
dla czegoś – …dla Ojczyzny.
Nasza śmierć – to głupia śmierć,
na strychu lub w piwnicy,
nasza śmierć przychodzi psia
zza węgła ulicy.
Waszą śmierć odznaczy krzyż,
komunikat ja wymienia,
naszą śmierć – hurtowy skład,
zakopią – do widzenia.
Wasza śmierć – wy twarzą w twarz
witacie się w p
ół drogi,
nasza śmierć – to skryta śmierć
kopana w masce trwogi.
Wasza śmierć – zwyczajna śmierć,
człowiecza i nietrudna,
nasza śmierć – śmietnicza śmierć,
żydowska i – paskudna.
Nasza śmierć jest waszej śmierci
daleką biedną krewną.
Gdy spotka wasza – naszą śmierć,
nie wita jej na pewno.
I w czarną noc przez smugi mgieł
nad miastem – w mrok
ów piekle,
dwie śmierci przeklinają się,
złorzecząc sobie wściekle.
Na murku – patrząc w strony dwie,
podgląda kł
ótnię skrycie
to samo chciwe, sprytne, złe
i jednakowe Życie.

Twoja ocena
Władysław Szlengel

Wiersze popularnych poetów

wymiana

– Idę do Kamilki na urodziny – mówi do mnie Zosia na klatce schodowej. – Idę na urodziny. Do Kamilki – podkreśla. – A ja idę do taksówki – informuję. – A ja do Kamilki – mówi już na ulicy, kiedy mam jedną nogę w…

Sroczność

Ten sam i nie ten sam szedłem przez las dębowy Dziwiąc się, że muza moja, Mnemozyne, Nic nie ujęła mojemu zdziwieniu. Skrzeczała sroka i mówiłem: sroczość, Czymże jest sroczość? Do sroczego serca, Do włochatego nozdrza nad dziobem i lotu Który odnawia się kiedy obniża Nigdy…

ONE

Różowe koty pojawiły się w marcu i trzeba je było „łapać”. Byliśmy posłuszni. Salowa mówiła, że to normalne w tym wieku. Aparat słuchowy piszczał jak krewetka. Ta druga kobieta bała się nawet kroków. Teraz ściska w ręku pluszową wiewiórkę. Nasza się jeszcze sama odwraca, kiedy…