Chwila biblijna

Tadeusz Gajcy

Na przy­stan­ku tram­wa­jo­wym jak u stud­ni cze­ka
apo­stoł pło­mien­ny,
kie­dy sto­py naj­ła­god­niej ode­rwał od zie­mi
po­li­cjant o do­stoj­nych po­wie­kach.

Tłum nie wi­dział apo­sto­ła, któ­ry był ob­dar­ty
i mo­dli­twę rwał pal­ca­mi łap­czy­wie jak mię­so –
lecz za­sty­gał pod pa­łecz­ką – czer­wo­ną od żaru,
gdy dzie­li­ła spra­wie­dli­wie świat po­mię­dzy grzesz­nych.

Skra­da­ły się do niej kor­ne
zwie­rzę­ta na ko­łach,
lamy, wil­ki, pło­che kozy –
stra­sząc apo­sto­ła.

Z głę­bo­ko­ści wiel­kich do­mów
śle­pe kra­by wy­szły
za nim i grze­cho­ta­ły ogo­ny
rude jak lisy.

Spod dasz­ka jak nie­bo czar­ne­go
pa­trzał Bóg i w wy­mia­rach je zna­nych umiesz­czał.

I apo­stoł nie był bez­piecz­ny. Le­d­wie
uj­rzał: skow­ron­ko­wa Agniesz­ka
wy­sia­da­ła z sze­ścien­ne­go po­wie­trza.

Po nie­go.

Twoja ocena
Tadeusz Gajcy

Wiersze popularnych poetów

Nie zginiesz

Czasem myślisz że już sam Pozostaniesz pośród pięknych kobiet Czasem lustro krzywi się Gdy mu mówisz teraz twoje zdrowie Wtedy nagle zjawię się I poczujesz że Nic lepszego ponad to…

Zmarłej dziewicy

Zasnęła cicho i nic jej nie zbudzi: Ani płacz siostry, ani matki łkanie, Ani gwar obcych a ciekawych ludzi, Co otoczyli śmiertelne posłanie; Już jej dosięgnąć boleść nie jest w…

Kamień do kamienia I

wokół było miękko ale nie tylko może trochę twardo trudno odróżnić od miękko może to siła woli trudno odróżnić od posłuszeństwa i piasek wszędzie piasek jedyne co widać to piasek…