Żegnając się z matką

Tadeusz Gajcy

Jak do Cie­bie będę pi­sał
po­chy­lo­ny nad sobą w żalu.
Ser­ce chłod­ne świe­ci jak krysz­tał
i choć wczo­raj się z Tobą roz­sta­łem,
jak Ci sło­wo do dło­ni po­dam
ba­da­ją­cy upar­cie ciem­ność,
sko­ro mó­wisz: lek­ka jest mło­dość
cho­ciaż ognia bu­kiet nad zie­mią,
sko­ro mó­wisz: cia­łem czło­wie­czym,
trze­ba scho­dzić ni­sko, naj­ni­żej,
bo ra­do­sna w lo­cie tym wiecz­ność
jest ko­ły­ską zro­dzo­ną na krzy­żu.
Jak Ci ser­cem od­po­wiem jak źró­dłem
wy­ku­ty gło­sem śpiew­nym,
kie­dy tłum prze­ra­żo­nych ja­skó­łek
nio­sę po ręce le­wej,
jak mych ust nie­wy­czu­tych gra­niem
mam za­wo­łać bo­ha­ter­ski i bli­ski,
gdy po mej ręce pra­wej
drży oj­czy­zny po­gię­ta ko­ły­ska
i pio­sen­ka wie­czor­na leży
jak owo­cu znisz­czo­ne gro­no,
da­lej nie­bo, dom mój i księ­życ
opusz­czo­ny jak Ty i mło­dość.

Twoja ocena
Tadeusz Gajcy

Wiersze popularnych poetów

Gwiazdy, śpiący i duchy

Gwiazdy, śpiący i duchy, słabe ich powiązanie; nocą Mistrz nagłym ruchem ład przeprowadza w planie. Ponad rysunkiem sennym wyciąga, przeciąga linie, kiedy ten projekt dzienny w kruchym się domu rozpłynie. Tylko do tych, co kochają, boskie dochodzą znaki, bo w snach, pełnych wód, odbijają kwiaty,…

Dłoń

To wszystko trwa czy mija. Co zostanie, gdy nieświadomi poczujemy dłoń wspartą o ramię nasze, o trumny i kochanie, a spod nas grzmotem zarży niewidzialny koń? I co? czy jak ułani na wojenkę zjaw, czy jak komety lądom w biegu świecić? czy w kawalkadach purpurowych…

Modlitwa

Znowu! Przyjdź, daj, przekaż mi wszystkie moce twoje! Z dala, w mózg pękający nisko tchnie jej słowo Nędzą poddania, okrutnym spokojem, Grozę jej łagodząc jak wobec duszy wybranej. Dość już, cicha miłości! Zgubo moja! Oślep mnie twą ciemną bliskością, O miej litość, ukochany wrogu mej…