zwykłym

Był taki dzień po którym ślizgaliśmy się jak ważki po brzuchu Adriany Sklenaříkovej (najdłuższe nogi lub najdłuższa droga) Pytałaś mnie o moje fascynacje urodą czeskich modelek które złocą się w pilsnerze nie zważając na własne zdrowie Liczy się kompozycja jaką osiągają chmury zaraz po zgaszeniu gwiazdy co najmniej formatu Andrija Szewczenki Tak się topi w … Przeczytaj wiersz


Tomasz Pułka

kilka słów o mówieniu przez sen

To wyszło z rozmów i grudek ziemi między listami. Z problemów ze znalezieniem pierwszego słowa. Powinno błyszczeć, a pachnie jaśminem? Cóż – tyle dróg, a każda niewłaściwa, jak kierunki wyznaczone przez krzyż wiszący nad łóżkiem. Performance znaków tańczących na talerzu. I my po przeciwległych krańcach obrazu, tak znikają wieczory. Mieszają się z farbą, ściekają wprost … Przeczytaj wiersz


Tomasz Pułka

Didaskalia (rallentando)

Zmień obiektyw, trzeba będzie popatrzeć od spodu, to nie jest takie proste, jakim mogłoby się zdawać, gdybyś miał latawiec, a nie dwie małe rączki. Tam, albo i tędy; kierunki nie są wytyczną drogi, najwyżej podprowadzeniem pod temat, sentymentalnym wydźwiękiem tamtej drużyny. Co z ciebie za odłamek, skoro nie pamiętasz? Skoro dobrze wiesz, że mimo tej … Przeczytaj wiersz


Tomasz Pułka

Wiersz o podglądaniu

zbyt wielu ludzi w tym mieście ma ciemne włosy, to takie polskie. mieszkanie na trzecim piętrze, drzwi pilnuje judasz, na klatce dzieci grają w kapsle. w każdą noc przed losowaniem lotto jest spakowany. czeka, albo pije ciepłą wódkę jeszcze nigdy nic nie wygrał. potrafi za to łamać chronologię dni, spluwać na przechodniów, zasypiać na stojąco. … Przeczytaj wiersz


Tomasz Pułka

bez filtra

te hasła nie otwierają żadnych drzwi przeciwnie zapalają zielony neon exit i trzeba wyjść z ciebie siebie nie rozumiem chciałbym pisać szeptem kobiecą mruczanką jakąś delikatną nutą wieszać cię na czwartej linii od góry i zbierać mak językiem pamiętasz jak to było drożały lizaki wujek bawił się w złodzieja nie ufaliśmy piosenkom edyty i książkom jerzego a … Przeczytaj wiersz


Tomasz Pułka

Czułość

Cóż ja z tobą czułości w końcu począć mam czułości do kamieni do ptaków i ludzi piwinnaś spać we wnętrzu dłoni na dnie oka tam twoje miejsce niech cię nikt nie budzi   Psujesz wszystko zamieniasz na opak streszczasz tragedię na romans kuchenny idei lot wysokopienny zmieniasz w stękania eksklamacje szlochy   Opisać to jest … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

czerwona chmura

Czerwona chmura pyłu wołała tamten pożar – zachód miasta za widnokrąg ziemi trzeba zburzyć jeszcze jedną ścianę jeszcze jeden ceglany chorał by znieść bolesną bliznę między okiem a wspomnieniem poranni robotnicy z białej kawy i szeleszczących gazet odchuchali świt i deszcz dzwoniący w rynnach umarłego powietrza stalową liną nabrzmiałym milczeniem wciągają banderę odgruzowanej przestrzeni opada … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Czytanie listów

Jerzy poleca listem poleconym malarza Tadeusza także ze Lwowa czekam kiedy się zjawi do tego Paryża (miasto takie sobie przecenione) czekam jestem gotów sprawdzam datę przesyłki 19 listopada 1959 powinien już być ale z tym zwariowanym czasem nic nie wiadomo nigdy nie byłem silny w tym żywiole który miał być normą a w istocie jest … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Dawni Mistrzowie

Dawni Mistrzowie obywali się bez imion ich sygnaturą były białe palce Madonny albo różowe wieże di citta sul mare a także sceny z życia della Beata Umilita roztapiali się w sogno miracolso crocifissione znajdowali schronienie pod powieką aniołów za pagórkami obłoków w gęstej trawie raju tonęli bez reszty w złotych nieboskłonach bez krzyku przerażenia bez … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Curatia Dionisia

Kamień jest dobrze zachowany Napis (skażona łacina) głosi że Curatia Dionisia żyła lat czterdzieści i własnym sumptem wystawiła ten skromny pomniczek   Samotny trwa jej bankiet zatrzymany puchar twarz bez uśmiechu za ciężkie gołębie   Ostatnie lata życia spędziła w Brytanii pod murem zatrzymanych barbarzyńców w castrum z którego pozostały fundamenty i piwnice   Zajmowała … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Dedal i Ikar

Mówi Dedal: Idź synku naprzód a pamiętaj że idziesz a nie latasz skrzydła są tylko ozdobą a ty stąpasz po łące ten podmuch ciepły to parna ziemia lata a tamten zimny to strumień niebo jest takie pełne liści i małych zwierząt Mówi Ikar: Oczy jak dwa kamienie wracają prosto do ziemi i widzą rolnika który … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Colantonio – S. Gierolamo e il leone

Prawdę rzekłszy bałagan książki w nieładzie Organon Marx  Engels Lolita Tractatus Logico Philosophicus święty czyta wszystko i na marginesie mak komentarzy: porównaj strona 7 słusznie nie wnika na biurku zwój pergaminów pióro kałamarz klepsydra bezużyteczne flaszeczki które pomagają w skupieniu odbija się w nich świat odwrócony a więc podany w wątpliwość właśnie gdy czytał głośno … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Deszcz

Kiedy mój starszy brat wrócił z wojny miał na czole srebrną gwiazdkę a pod gwiazdką przepaść to odłamek szrapnela trafił go pod Verdun a może pod Grunwaldem (szczegółów nie pamiętał) mówił dużo wieloma językami ale najbardziej lubił język historii do utraty oddechu podrywał z ziemi poległych kolegów Rolanda Feliksiaka Hannibala krzyczał że to ostatnia wyprawa … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Diabeł

To jest zupełnie nieudany diabeł. Choćby ogon. Nie długi, mięsisty z czarnym pędzlem włosów na końcu, ale mały, puszysty i zabawnie sterczący jak u zajączka. Skórę ma różową, tylko pod lewą łopatką znamię wielkości dukata. Ale najgorsze są rogi. Nie rosną na zewnątrz jak u innych diabłów, ale wewnątrz, w mózgu. Dlatego tak często cierpi … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Diabeł rodzimy

I   Z Zachodu na początku dziesiątego wieku. Zrazu tryskał energią i pomysłami. Wszędzie słychać było stuk jego kopyt. Powietrze pachniało czarcio. Ten dziewiczy kraj, bliżej piekła niż nieba, wydawał się jego ziemią obiecaną. Chwiejna dusza ludu aż prosiła się o chrzest ciemnego ognia. Na pagórkach chwiały się dzwonnice. Mnisi piszczeli jak myszy. Lały się … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Ankhenaton

Inskrypcja Dusza Ankhenatona, pod postacią ptaka, usiadła na brzegu czoła, aby odpocząć przed daleką podróżą. Lecz zamiast patrzeć w horyzont, spojrzała w twarz zmarłego. A twarz ta była jak lustro bogów. Próba rekonstrukcji Po co mam wędrować – pomyślała dusza – przez zawiłe pytania ku bóstwom szczekającym Po co ciemnym korytarzem iść przez dłonie szorstkie … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Dlaczego klasycy

1 w księdze czwartej Wojny Peloponeskiej Tukidydes opowiada dzieje swej nieudanej wyprawy pośród długich mów wodzów bitew oblężeń zarazy gęstej sieci intryg dyplomatycznych zabiegów epizod ten jest jak szpilka w lesie kolonia ateńska Amfipolis wpadła w ręce Brazydasa ponieważ Tukidydes spóźnił się z odsieczą zapłacił za to rodzinnemu miastu dozgonnym wygnaniem exulowie wszystkich czasów wiedzą … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Apollo i Marsjasz

właściwy pojedynek Apollona z Marsjaszem (słuch absolutny kontra ogromna skala) odbywa się pod wieczór gdy jak już wiemy sędziowie przyznali zwycięstwo bogumocno przywiązany do drzewa dokładnie odarty ze skóry Marsjasz krzyczy zanim krzyk jego dojdzie do jego wysokich uszu wypoczywa w cieniu tego krzykuwstrząsany dreszczem obrzydzenia Apollo czyści swój instrument tylko z pozoru głos Marsjasza … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Do Apollina

1 Cały szedł w szumie szat kamiennych laurowy rzucał cień i blask oddychał lekko jak posągi a szedł jak kwiat we własną zasłuchany pieśń lirę podnosił na wysokość milczenia zatopiony w sobie źrenicami białymi jak strumień kamienny od sandałów do wstążki we włosach zmyślałem twoje palce wierzyłem twoim oczom Bez strun instrument ręce bez dłoni … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert