bez filtra

Tomasz Pułka

te hasła nie otwierają żadnych drzwi przeciwnie
zapalają zielony neon exit i trzeba wyjść
z ciebie siebie nie rozumiem chciałbym pisać
szeptem kobiecą mruczanką jakąś delikatną nutą
wieszać cię na czwartej linii od góry i zbierać
mak językiem pamiętasz jak to było drożały lizaki
wujek bawił się w złodzieja nie ufaliśmy piosenkom
edyty i książkom jerzego a teraz tylko mgły centymetr
igra z ogniem leci sobie w kulki taki jest plan

Twoja ocena
Tomasz Pułka

Wiersze popularnych poetów

Z Dziennika

Bijemy się jeszcze o tę miłość: kto zachowa oryginał a kto weźmie kopię. Buty powiesiły się na sznurówkach Słownik pisowni poprawnego milczenia stanął nam w krtani kiedy rozdzielaliśmy posłowie do naszych byłych słów. Zdejmowaliśmy ręce ze swoich ramion aby się nimi podzielić. Raz ich było…

z górki

Patrzyliśmy na miasto z góry. Było platynowoczarne, pożerane przez słońce. Łysy rzucił w górę okrągłe zielone szkiełko i zrobił się nagle poważny: – To jest teraz. Nigdy nie będziemy tak genialni jak teraz. Po torach przejechał towarowy. Anka stanęła na brzegu skarpy i zdjęła buty,…

Zdarzenia

Ryba połknęła haczyk. Nie zdążyła westchnąć. Westchnął rybak na brzegu. Że taka mizerna. Druga ryba minęła szczęśliwie przynętę. Przekonała się o tym w paszczy ryby trzeciej. Człowiek chory na raka namalował obraz i umarł kiedy zaszło na obrazie słońce. Inny chory wyzdrowiał . Posadził w…