Uczony oszust

Kabel spięty z lejem przy pomocy spinki więcej nam tłumaczy niż stateczny szczegół, niż uwaga artykułu, gdy pijany sięga. Łup panoszy brzemię. Niezbędne są wyniki. Kiedy wychodziłem, on zapuszczał tkanie. Dla kogo te owoce? Dla niej? Śniadanie wewnątrz końca; przewidzenia kary. Kąt pod „bardziej” widzi niedopasowanie tła wobec konsekracji. Cham to odnotuje, ty lepiej bywaj; krajobraz … Przeczytaj wiersz


Tomasz Pułka

Przewóz przepisów

Podłogi umyte. Napompowane bloczki zawiadują dżokejami; światło unosi się superowością i kołuje przed tronem ku uciesze króla. Nie ma nas tam, bo przez kolejne trzy tygodnie będziemy wspominać budowę scenografii przy której zaistniała wcześniej (tak zgrzebnie) opowiedziana sytuacja. Istotność przedmiotu optyki wiedzenia na (pokuszenie) manowce „rozumiem” określa czar wywołany przez pierwszą sukienkę. Przynajmniej „ja” tak … Przeczytaj wiersz


Tomasz Pułka

Poemat tłumaczony z obcego języka

1. Odbiłem się pluskiem od przystani. Nocą – czółno wydawało mi się odpryskiem rośliny, liściem lub płatem kory, a port zamykały przede mną łamacze fal jak druciane ramiona, zakończone pięściami świateł. Otwór między nimi wyznaczał mi drogę na wprost – tunel sklepiony krągło gwiazdami, Cisza po każdym uderzeniu wioseł rysowała jego ściany boczne.   2. … Przeczytaj wiersz


Witold Wirpsza

Poetom snu

Szyje łabędzie, którym obca wojenna sztuka i obce lwy, suszące piasek pustyni w Afryce – przesuwają jeziora w tył, w krainę śmierci i brzegi do tyłu, w krainę możnego oddechu. Gołębie dzioby, otwarte jak ludzkie oczy, którym ciała poległych wlały miękkość pobojowiska, piją wody ciepła i czarnym nocnym haustem zrzucają śpiącą Europę jak worek – … Przeczytaj wiersz


Witold Wirpsza

Wróciłam

Nie idę nigdzie, gdzie powietrze jest za gęste, żeby wemknąć się we mnie w bezbolesnym oddechu Nie idę tam, gdzie przeszłość łasi się do nóg jak głodny kot Nie idę w ramiona obce ani półznajome, nie idę szukać siebie w zbyt dużych źrenicach. Trzy warstwy dzielą mnie od rozwiązania zagadki i pętli z żołądka Stary … Przeczytaj wiersz


Marta Mandziak

Hormon

Ty siłę masz Konia z rzędem w górę i szach i mat Nie chcesz mej pomocy Sam zbawiasz świat Ja siłę mam W dłoniach zamknąć skronie nie prosić cię Byś mi pomógł nosić Pół ciebie pół mnie Ty rozum masz Centymetrem mierzysz i chcieć i dać Łatwo więc obliczasz Ty dodać ja Ja zmysły mam … Przeczytaj wiersz


Anna Saraniecka

Andergrant

Szlochasz W mankiet a mówiłeś że już nigdy nie rozkleisz się Moknę Kiedy robi się za lirycznie Uderz Pięścią w stół inaczej w sztok zalejesz się znów Możesz Czasem gryźć i drapać kiedy to jest przejściowy stan W końcu Ja nie jestem weterynarzem Lubię Gdy na smyczy z równowagi wyprowadzasz się sam Muszę zrobić coś … Przeczytaj wiersz


Anna Saraniecka

Babilon

Któż to chodzi z butami po nagim ciele kobiecym Odpowiadam: poeta Gnój alfons swej śmierci co ją rymuje wciąż ze śmiechem Czy tak dobrze sprzedaje że może z niej żyć Odpowiadam: wystarczy że wystawi w oknie święty tyłek a lud zbiegnie się zcałowywać, gdy da, pryszcze Więc nie rozumiem co Ty robisz przy mnie Odpowiadam: … Przeczytaj wiersz


Rafał Wojaczek

Modlitwa bohaterów

Na brednię naszą i na naszą nędzę Na zatwardziałość w naszym szaleństwie I na naszego głodu głośny krzyk Na dom nasz który opuściły sny Na nasza mowę wielce bełkotliwą Na rozpaczliwie niedorzeczną miłość I na zikomość wszelkich naszych prac Na koszmar nocy i na bezsen dnia Na naszych mistrzów bezradnych i smutnych Oraz na sędziów … Przeczytaj wiersz


Rafał Wojaczek

Blizna

Jeśli nosisz w sobie ból Nie pomogą ci Utlenionej wody smak I gencjany łyk Bliznę masz Pomimo że zaleczył ranę lekarz czas I choćbyś bardzo chciał Za żadną cenę nie pozbędziesz się jej sam Bo ona będzie tkwić Gdzieś w twojej głowie aż do końca ziemskich dni I z tobą zniknie lecz Na twardej ziemi … Przeczytaj wiersz


Anna Saraniecka

Ile krwi

W sieci nerwów szarpię ciągle się Coś mnie nie dotyczy lecz boli mnie Skoro nie kazano siedzę więc Przecież powiedziano, że nie uda się Gdy zawodzą mosty cofam się Horyzontem zera znów staję się Szumieć tak jak inni trzeba więc Rozgrzeszajmy siebie bo tak łatwiej jest Ile krwi płynie w każdym z nas Ile taniej … Przeczytaj wiersz


Anna Saraniecka

Żeby wierzyć

Prowokatorzy szepczą że Dobrze jest się nad sobą wznieść Nie słuchaj tego bo Okazać może się Że leżysz już na samym dnie Bogowie zewsząd schodzą się A każdy najważniejszy jest O ciebie walczą Aż nie chce wierzyć się Lecz ty w tym wszystkim bóg wie gdzie Mam za mało podstaw Żeby wierzyć im Łokieć to … Przeczytaj wiersz


Anna Saraniecka

Ten taniec

Ten taniec nam wystarczy By blisko siebie przetrwać w nim do rana Nieważne, kto jak tańczy Lecz by wzruszenia trzymał na kolanach Ty wszystkie moje zmysły I świeże kwiaty nosisz w butonierce Gdy trzymasz mnie za rękę To nawet w starej ładnie mi sukience Więc tańczmy szybko Dopóki w nas muzyka gra Nie oddam cię … Przeczytaj wiersz


Anna Saraniecka

Listonosz z niebios

Piszę krótki list do Boga Daj mi chłopa a nie wroga Daj mi Boże to co możesz Ja mu życie już ułożę Ja go zamknę w przedpokoju Będę kochać po kryjomu Żeby się nie ruszał z domu Kupię buty mu z betonu Dałeś tak że nie daj Boże Pewnie już nie mogłeś gorzej W jakiej formie list mój doszedł Skoro chłop był listonoszem W Boga wierzę kochać umiem A nic z tego nie rozumiem


Anna Saraniecka

Robotnik wspinający się na dźwig portowy

1.   Pierwsza chwila: oderwanie nogi od ziemi i postawienie jej na stopie żelaznej konstrukcji nadaje człowiekowi znaczenie pszczoły. Wewnątrz płuc rozlega się brzęczenie – krążenie krwi dźwiga ciało wzwyż, napina mięśnie, wyostrza wzrok, wyodrębnia przestrzeń, tak jak skóra odgranicza istotę ludzką od otaczających przedmiotów.   Jedną ręką uchwycony poręczy, drugą zatacza bezwiednie półkole. Linia … Przeczytaj wiersz


Witold Wirpsza

Dwie krople

Lasy płonęły – a oni na szyjach splatali ręce jak bukiety róż ludzie zbiegali do schronów – on mówił że żona ma włosy w których się można ukryć okryci jednym kocem szeptali słowa bezwstydne litanię zakochanych Gdy było bardzo źle skakali w oczy naprzeciw i zamykali je mocno tak mocno że nie poczuli ognia który … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Święta Weronika

Nie warto jeździć po odpustach I tak nikt życia nie odpuści Lepiej rozejrzeć się wokoło O tutaj stoi święty Prot: Ma twarz z marchewki grube ręce Święci są wszędzie! Przykro jest mówić o tym ale Tramwaj jest jak kościelna nawa Za bilet trzysta dni odpustu. O teraz dzwoni wszyscy klęczą Bo święty Krzysztof ulicę przekracza … Przeczytaj wiersz


Zbigniew Herbert

Erotyk

Jedni mówią że z wody Inni mówią że z ognia Nie znali pewnie ciebie Ty jesteś ze skóry i ciepła Gdy leżysz pode mną jak klawisz Klawisz jest biały i niemy Dotykiem trzeba go rozgrzać Wtedy staje się bledszy I zmienia się w melodię Która przenika i spełnia


Zbigniew Herbert

Chrystus rozdzielający mleko

Ta ryba, wyrzeźbiona w drzewie, na której znać ślady rylca gotyckiego artysty, jest ciężka jak kamień. Widać, jak się apostołowi z dłoni wyślizguje. Plusk jej napełni i Morze Martwe, i jezioro Genezaret, i Morze Śródziemne, i Bałtyckie, i Kanał, i Oceany, i Morza Południowe. Plusk drewnianej ryby, którą nakarmiono rzesze głodnych, jak skrzypem innego drzewa … Przeczytaj wiersz


Witold Wirpsza

Biały wiersz

Pozdrowieni czystość niosący na barkach, jak kosze srebrnych ryb. Dzień poza nimi zsunie się z pleców w rzekę – wydłuży chropawą ulicę płócienną taśmą aż po brzeg, przesunie miasto, wieżę ratuszową i dzwonnicę i rynek do przodu, aż oczy odpoczną. To oni o zmroku napełnią niebo seledynem i ułożą czerwone szyby zachodu w rzece. To … Przeczytaj wiersz


Witold Wirpsza