Uczony oszust

Tomasz Pułka

Kabel spięty z lejem przy pomocy spinki
więcej nam tłumaczy niż stateczny szczegół,
niż uwaga artykułu, gdy pijany sięga.

Łup panoszy brzemię. Niezbędne są wyniki.
Kiedy wychodziłem, on zapuszczał tkanie.
Dla kogo te owoce? Dla niej? Śniadanie

wewnątrz końca; przewidzenia kary. Kąt
pod „bardziej” widzi niedopasowanie tła
wobec konsekracji. Cham to odnotuje,

ty lepiej bywaj; krajobraz słucha gońca.
Mogłem się zadłużyć w brudzie zespolenia,
byś schowała głuchość pod tembr niewidzenia.

Twoja ocena
Tomasz Pułka

Wiersze popularnych poetów

Bez powodu

Niech spłynie błogosławieństwo Na życie połamane Żeby została radość Tam gdzie nie ma powodu.   Pięknością przejęty żywą Wieczną wiosną w zenicie Ulatuję nad siebie Zrozpaczonego   Jaka to cierpka…

Alice   

Widzę świat jak przez szybę Wszystko trochę na niby Ja podlewam czystą wodą Ziarno które będzie kwiatem I uważam na zaklęcia Każde słowo ma swój zapach Ja osłaniam własnym ciałem…

Śnieg jak wieko żelazne

Śnieg jak wieko żelazne na oczy opadnie. O! wy bracia w milczeniu moi — niedorośli. I Bóg mnie nie przypomni, ani mnie odgadnie z nagrobka przechodzący, aż w tysiącznej wiośnie…