Panna Andzia ma wychodne

Władysław Szlengel

Proszę państwa, raz na tydzień święto bywa
Panna Andzia jest szczęśliwa
Już od rana się pudruje i się krząta
Już nie sprząta dziś!

Ma na kapeluszu piórko
Całe o tym wie podwórko
Przez lufciki wyglądają
Śpiewają z nią wraz

Dziś panna Andzia ma wychodne
Dziś jest sama wielka dama
Dziś ma jak pani piórko modne
Dziś na Chłodnej będzie bal!

I przyszedł Józio i przyniósł pączki
Całuje rączki, całuje rączki
Wiadomo damy bywają głodne
Chcesz zdobyć serce, z pączkiem wal!

Więc dziś rozrywki różne godne
No i czysta, oczywista
Dziś panna Andzia ma wychodne
Dziś na Chłodnej wielki/będzie bal

Proszę państwa, Feluś to nie żaden pętak
Hipek Wariat przy nim – mięta!
Często w żółtych butach bywa i w smokingu
Na dancingu z nią

Andzi pani aż zemdlała
Kiedy w Adrii ją spotkała
Zezowała na nią wściekła
Ta rzekła: pardon!

Twoja ocena
Władysław Szlengel

Wiersze popularnych poetów