dni rozmyte wskazówkami

Tomasz Pułka

kiedy się odnaleźliśmy było prawie ciemno. pamiętasz
napewno. twój dom – mój oddech. żyliśmy jak asceci.
zupa jarzynowa i lekki śnieg za oknem. mówiłeś: taki
dobry przyjaciel się już nie trafi. wieczorami a także

przecież dzień cały – siedzieliśmy pisząc. dużo. herbata
nie stygła, myśli przeciwnie. do momentu kiedy wysuszył się
dym w kominku. za parapetem było cicho. koty tańczyły nieme
melodie. bezszelestnie podchodziłem coraz to bliżej. powoli

rozumiejąc że chcę to robić wiecznie. bo ty wiesz że umiem
pisać tylko widoki, tylko strzępy tylko struktury
z dna kubka który podarowałeś mi z rozlaną kawą

pod stopami mnie zostawiasz.

3.5/5 - (2 głosów)
Tomasz Pułka

Wiersze popularnych poetów