boso

Tomasz Pułka

nie zostawiajmy tego na pastwę języka
sens i granice jakby gwiazdki przypisu
podciągnijmy to zawieśmy w definicji
ucha początku realizowanej normy nad
przejściem podziemnym rozwieszone tło
chodzi po przystankach gada do siebie
o pięciu minutach pod puszczonym okiem
ballada szeroka jak teoria pieprzenia
pierwsza trudna lekcja czym jest odcinek
numer jeden dla niej taki stary różaniec
i pamiątka zanim wyjdzie zamknie nas
na cztery spusty miasto blednie widzę
jesteś w oknie ognisku światełka psie
sensie zaprzeczenia latarni chleba i
latarni
 przesiąkniętych chuchnięciem
baw się baw dziecinko ktoś musi patrzeć
albo szukać okularów we wschodzącym śnie
czekam na ciebie więc spraw wrażenie zlep
sobie to otwarcie teraz będzie ostry zakręt

Twoja ocena
Tomasz Pułka

Wiersze popularnych poetów

Wierszyk który chciałby pomóc

małej, kochanej Oli Sprzed drzwi zabrała wycieraczkę, żadnych gości, żadnych wizyt. Wejście do domu jest nagie, ale pełne jak spojrzenie matki, jak w imię ojca kreślone co wieczór. Tak się rozcina listy…

Poemat dla Aleksandry. Część pierwsza.

I Noc jest szczelnie przysłonięta stosem okien okna nie mają ram, można je zwinąć jak zwija się obrazy obrazy tworzą scenę, rysują nasze cienie cienie są zalążkami postaci, wierzę że…

Miłość od pierwszego wejrzenia

Oboje są przekonani, że połączyło ich uczucie nagłe. Piękna jest taka pewność, ale niepewność piękniejsza. Sądzą, że skoro nie znali się wcześniej, nic między nimi nigdy się nie działo. A…