bajka o zamianie stołu

Tomasz Pułka

Ksiądz stoi na jednej nodze. Sadzamy go na drzwiach
od stodoły. Wyobraziłaś to sobie? Tym gorzej, głosy
wyrównują ciśnienie. Trzeba było tyle nie pić, to zawsze
spowalnia reakcję. Na kontreakcję? Tak dalej – wzdłuż?
Czasem nie wierzę w te prawa. Potem lewa, ściana pełna wzorów
dobrego zachowania. Przy stole, na podłodze, w kącie i w pokoju
obok. Wszędzie gdzie karmisz mnie z ręki.

Twoja ocena
Tomasz Pułka

Wiersze popularnych poetów

środa

ma brzuch doskonały, jak akt strzelisty piłkarza który strzela bramkę, jak śpiewnik litewski otworzony przez niedbałe ręce kościelnego na idealnej stronie 83, jak grymas niesmaku kobiety którą wczoraj widziałem na…

Pieśń kruka

„Przybyłem z bardzo daleka By przynieść niedobrą nowinę. Przeleciałem nad górą, Przeszyłem niską chmurę, Zobaczyłem w stawie odbicie własnego podbrzusza. Leciałem bez wytchnienia, Sto mil bez wytchnienia, Żeby znaleźć twoje…

Nocą umówioną

Nocą umówioną, nocą ociemniałą Przyszło do mnie ciszkiem to przychętne ciało. Przyszło potajemnie — w cudnej bezżałobie, — Było mu na imię tak samo jak tobie… Zajrzało po drodze w…