Kochana

Anna Saraniecka

Nie muszę pytać czy otworzysz
Bo wiem że jeśli zjawię się
To w progu będziesz stać

I zdejmę płaszcz podszyty lękiem
Gdy przy mnie i przy nikim więcej
Twoja jasna twarz

Dajesz mi niepokorne myśli i niepokoje
Tyle ich wciąż masz kochany
Nie myśl że nie miniemy nigdy się
Choć łatwiej razem iść pod wiatr

Podtrzymywałaś moją głowę
Nie roztrzaskałam skroni
O podłogę – póki co
Przed snem wypowiedz moje imię
Przybędę wraz ze świtem
Proszę nie śpij – jestem już

Dajesz mi niepokorne myśli i niepokoje
Tyle ich wciąż masz kochana
Nie myśl że nie miniemy nigdy się
Choć łatwiej razem iść pod wiatr

Twoja ocena
Anna Saraniecka

Wiersze popularnych poetów

Malarze

Dwaj portretów malarze słynęli przed laty: Piotr dobry, a ubogi. Jan zły, a bogaty. Piotr malował wybornie, a głód go uciskał, Jan mało i źle robił, więcej jednak zyskał. Dlaczegoż los tak różny mieli ci malarze? Piotr malował podobne, Jan piękniejsze twarze.

Sobota

Boże jaki miły wieczór tyle wódki tyle piwa a potem plątanina w kulisach tego raju między pluszową kotarą a kuchnią za kratą czułem jak wyzwalam się od zbędnego nadmiaru energii w którą wyposażyła mnie młodość możliwe że mógłbym użyć jej inaczej np. napisać 4 reportaże…

JANUSZ STYCZEŃ JUŻ NIE WSTAJE

Drewniany ludzik o tępym spojrzeniu ocenia objętość mojej aureoli. Święto się nieruszania. Pies rakiem cofa się do szafy, chowa między płaszcze cuchnące molami. Nie chce iść na spacer, kwiecień go zbyt boli. Poprzeczkę znikania podniosłeś wysoko, wisi ci zębodół, dół głodowy ssie, za lustrem weneckim…