Czaty
(Ballada ukraińska) Z ogrodowej altany, wojewoda zdyszany, Bieży w zamek z wściekłością i trwogą. Odchyliwszy zasłony, spojrzał w łoże swej żony, Pojrzał, zadrżał: nie znalazł nikogo. Wzrok opuścił ku ziemi, i rękami drżącemi Siwe wąsy pokręca i duma. Wzrok od łoża odwrócił, w tył wyloty zarzucił, I zawołał kozaka Nauma. »Hej kozaku, ty chamie, … Przeczytaj wiersz