Promień

Anna Saraniecka

Ciemność i smutek spadają nagle, lecz światło
Czuwa w oddali by cienie mogły się kłaść
Za brudną rękę, jeszcze przez chwilę potrzyma
Bo liczy na to, że nie wiesz na co cię stać

I balansujesz wciąż na krawędzi, a przepaść
Ciągnie jak magnes, jeśli popatrzysz się w dół
Łatwiej jest skoczyć, nawet jeśli bez skrzydeł
Niż walić głową w bezbarwny i twardy mur

Więc przetnie promień i tak już mętną źrenicę
Bo po co światło skoro w ciemności chcesz trwać
Kamienne serce i wąskie jak sztylet usta
Przegrałaś jeśli poddasz się urodzie zła

Twoja ocena
Anna Saraniecka

Wiersze popularnych poetów