Wtedy były jasne buki

Vilhelm Ekelund

Wtedy były jasne buki, wtedy był strumień
płynących białych jaskrów rozsianych po wyspie,
ich jasne korony, czeremcha kołysząca się tam, gdzie ja,
będąc chłopcem, wędrowałem –

Deszcz pada cicho. Niebo wisi nisko nad
przerzedzonymi koronami. Gwizd; pociąg wyrusza
znów w drogę. W wieczór, wolno ciemniejący,
odjeżdżam samotnie.

tłumaczenie Ryszard Mierzejewski

Twoja ocena
Vilhelm Ekelund

Wiersze popularnych poetów

Zima miejska

Przeszły dżdże wiosny, zbiegło skwarne lato I przykre miastu jesienne potopy, Już bruk, ziębiącą obleczony szatą, Od stalnej Fryzów niekrzesany stopy. Więzieni słotą w domowej katuszy, Dziś na swobodne gdy…

Ballada

1. Rzekł Nietoperz do żony: „Ale masz brzydkie błony”, więc żona u fryzjera błony sobie obcięła. Już nie mogła męża śledzić, więc mąż Kunę jął odwiedzać. Bywał u niej, przesiadywał,…

Słowa do pieśni bez słów

Kto cię odmłodzi, żywocie wieczny? Sam się przeinacz! Razem z chmurą się spłomień w zórz szkarłatnej zagęstce. A ja — obłędny nieistniejących zdarzeń wspominacz — Bywam tobie najbliższy tylko we…