Śnieg pada
Była północ. Światło się lało. Pochylony nad książką siedziałem, gdy nagle się poderwałem do góry. Coś zadźwięczało szeleszcząco, miękko i lekko o szyby dyskretnie, głucho… Śnieg pada. Tak cicho, tak cicho dookoła i drzewa stoją ciche i kruche, i jasne, i szare jest niebo – i spokój. I spokój nagły, niespodziewany, głęboko w duszy wyklarowany. … Przeczytaj wiersz