W spokojnym świetle listopadowego dnia
siedziałem w tym żółtym lesie,
na który widok rozciąga się z okna chaty;
żaden śpiew ptaków nie dochodził z buków,
żaden szmer strumienia z gęstych zarośli
w tej niskiej dolinie nieopodal;
gdzie wszystko było tak ciche i zamarłe,
było ciche i zamarłe również we mnie,
podobnie jak w tym pustym lesie.
tłumaczenie Ryszard Mierzejewski
Vilhelm Ekelund