Spokojny listopad

Vilhelm Ekelund

Spokojny listopad, cicho leżę
wypoczętą twarz w myślach unoszę,
niczym wieczory, które błyszczą
nad mroczną i chłodną ziemią.

Wszystko, jak moja myśl jasna,
most i potok, i mroźna ulica,
mogą tu błyszczeć poufale i skrycie,
gdzie chodzę, w tym obcym mieście.

tłumaczenie Ryszard Mierzejewski

Twoja ocena
Vilhelm Ekelund

Wiersze popularnych poetów

Dyscyplina

Gwiazdy dyktują nam pojęcie ładu kinematograf jest wzorem zwięzłości przyszłość wytryska z miligrama radu Uczmy się z gwiazd uczmy się z kina uczmy się z przyszłości Znowu zmierzając się i dniejąc znowu do ciebie tęsknię przyszłości Przemień moją mowę w złoto mowę bogów w jeden…

Do prostego człowieka

naj­więk­szym wy­da­rze­niem w ży­ciu czło­wie­ka są na­ro­dzi­ny i śmierć Boga oj­cze Oj­cze nasz cze­mu jak zły oj­ciec nocą bez zna­ku bez śla­du bez sło­wa cze­muś mnie opu­ścił cze­mu ja opu­ści­łem Cie­bie ży­cie bez boga jest moż­li­we ży­cie bez boga jest nie­moż­li­we prze­cież jako dziec­ko kar­mi­łem…

Już czas ukochać w sadzie

Już czas ukochać w sadzie pustkowie bezdomne, Ptaki niebem schorzałe i drzewa ułomne, I płot, co tyle desek w złe stracił godziny, Że na trawę cień rzuca przejrzystej drabiny. Już czas ukochać wieczór z tamtej strony rzeki, I zmarłego sąsiada ogród niedaleki, I ciemność, co,…