Szałasy

Władysław Szlengel

Dziś mamy dom.
Nad domem mocny dach
i mury ze stali, z betonu
a Sukot, proszę pana, to po tamtych dniach
kiedy nie mieliśmy domu.

Byliśmy na pustyni.
Był skwar, a nocą zimno i wiatr
straszne to, panie pewno były czasy
jeśli przetrwały tyle lat
obrzędy Sukot – szałasy

Czy dziś mamy dom?
Napewno własny dom?
Co spokój by dawał snom
i życie spokojnym uczynił.
Czy już wróciłem z wygnania
z tułaczki, z dzikiej pustyni?
Mój dom?

Czy się obawiać już nie trzeba,
że przez nietrwały liściasty dach
nie spadnie grom
z niepewnego nieba?

Ja przecież jeszcze się błąkam
w pustyni cudzych wielkich miast
w zamieci złych zamiarów
złych słów i szkalowań…
Miotany tyloma wichrami
zawieszony w przestrzeni i w czasie.

Siedem dni świętowania w szałasie?
Czy nimi rany zabliźnię?

Kiedyś, gdy wrócę do mego domu
będę wspominał te dni na obczyźnie
przez Sukot – radosne święto jesienne,
ale dziś?, proszę pana, niepewne szałasy
to moje życie codzienne …

Twoja ocena
Władysław Szlengel

Wiersze popularnych poetów

Jak zabawa to zabawa

Stary pan Antoni już pamięta Te kochane dawne czasy Dawniej, kiedy przychodziły święta Piło się przez cztery dni Dzisiaj to zabawa, to jest mięta Nawet nie dochodzi dziś do krwi…

MANIFEST WIDZÓW Z PRZEDMIEŚCIA

Ja, Szary Człowiek z kina! Ja, Wielki Bałagan, publiczka niesforna, głośna i wrzaskliwa: — Wola — Mokotów — Powązki — Ochota i Praga wytwórnie świata wzywam! U nas na sali…

Praca

Znuźenie posklejało pajęczyną oczy, godziny bruzdy ryją po mózgu kroplami, w plecach w kabłąk wygiętych ból bezn1d1u zamilkł. Serce rozsadza usta sklejone milczeniem, papier się piętrzy w stosy pajęczastych wiórów,…