Pycha

Zuzanna Ginczanka

Spotykają razowych młodzieńców unerwione dziewice pszeniczne,
aniołowie o świeżym oddechu prezentują astralne ciała.
Wiem:
wplątałam się w dobro i zło
jak w stokrotną trójlistność koniczyn —
dzwonią jabłka wszelkiego poznania pomieszane w łykowych kobiałach.

Więc mam pytać o drogę
do Ciebie
zabłąkana na snów skrzyżowaniach?
Tyle razy już oczy niebieskie czarną nocą uczerniał dzień —
Osiemnaście zrudziałych czerwców
nie usłyszy,
krzycząc,
pytania —
Osiemnaście zim nie usłyszy siwych zim głuchoniemych jak pień.

Babskie ciepłe języki liści trą i sypią słowa na wiatr —
fanatyczny wąż z aluminium wije gniazda na rajskim drzewie.

Nie wiem, Panie,
co dobre,
co złe —
w osiemnaście wpatrzona lat —
zasłuchana surowa i baczna
coraz hardziej,
coraz mądrzej
nie wiem.

Twoja ocena
Zuzanna Ginczanka

Wiersze popularnych poetów

a potem się pojawił

umiem sprawić żeby kot zniknął. przetasować talię papierosów i dać ci tego jednego jedynego, którego zezwolisz przypalić. słowem. cię rozbiorę, a potem znowu ubiorę bo lubię uczyć niespełnienia – tylko ono wciąż trzyma mnie przy życiu. za rękę, za ucho, za ogon twojej matki. nie…

Czaty

Z ogrodowej altany wojewoda zdyszany Bieży w zamek z wściekłością i trwogą. Odchyliwszy zasłony, spojrzał w łoże swej żony Pójrzał, zadrżał, nie znalazł nikogo. Wzrok opuścił ku ziemi i rękami drżącemi Siwe wąsy pokręca, i duma. Wzrok od łoża odwrócił, w tył wyloty zarzucił I…

Rozłączenie

Rozłączeni – lecz jedno o drugim pamięta; Pomiędzy nami lata biały gołąb smutku I nosi ciągłe wieści. Wiem, kiedy w ogródku, Wiem, kiedy płaczesz w cichej komnacie zamknięta;   Wiem, o jakiej godzinie wraca bólu fala, Wiem, jaka ci rozmowa ludzi łzę wyciska. Tyś mi…