3/5 - (1 głosów)

od miękkich ubrań chce ci się spać

Za autami na szosie fruną niedopałki i zapach lodówek z marketów sprawia, że myślisz o śmierci w takich dekoracjach, bo znowu jesteśmy „w dziwnym towarzystwie”. Ktoś szepcze o miłości i nadwadze, szybuje w zarośla, inny wrzuca garść drobnych do studzienki. Bo czas nas znowu przeleciał, bo pachniesz psem i jabłkami, więc jest po co żyć … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

okno pogodowe

Wbrew obiegowej opinii kupiła szalik i wyjechała rezygnując z dziecięcych roszczeń i pragnień. Bo ile razy można dawać drugą szansę, wciągając dziecko, robiąc z niego stronę? Słońce – wykarmione i odchowane – też ruszyło w świat. Nic dla dzieci – zwłaszcza jeżeli mamy już jakieś plany na wieczór. Trudno, miał zbyt selektywny stosunek do przykazać … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

nawigacja

Czekając na swoją kolej u dentysty postanowiłam rozkminić nowy telefon. Jako osoba rozkojarzona chciałam najpierw obadać nawigację. Po pacnięciu ikonki paluchem wyświetlił się komunikat: „Nie obsługuj tej aplikacji będąc w ruchu, trasy mogą być błędne, niebezpieczne, zabronione lub mogą obejmować promy”. Zajebiście!


Agnieszka Wolny-Hamkało

wahadełko

Śmierć to marzanna pod lodem suchy fiolet futra i kuna w kurniku. Cień, który prostuje skrzydło. Śmierć jest na zdjęciach z wakacji, w szczepionkach przeciw wściekliźnie żółta jak Chińczyk w butach z porcelany wróży ci z ręki, pluje pestkami. Śmierć jest w gazetach, pod szybką zegarka. Jest w brudnej wodzie kąpie się po tobie.


Agnieszka Wolny-Hamkało

Azja

Przyszłam tu dzisiaj oglądać murale. To miejsce wygląda, jakby coś tu było. To miejsce od rana przypomina drzwi. Łańcuch chmur pęcznieje w czarnych szybach banków. Serce mi ucieka jak czerwona mysz.


Agnieszka Wolny-Hamkało

zapisek

Wczoraj myłam włosy i byłam do góry nogami przez jakiś czas. To dlatego śniło mi się potem (wczoraj, dzisiaj), że książka powstaje w zagłębieniu ręki, po drugiej stronie łokcia. Potem było mi gorąco w tym zagłębieniu, jakby mi ktoś tam położył ciepły kamień. W końcu zgubiłam buty na jaskrawej łące – buty bardzo wysokie, z … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

wydma

piaskowe dzieci, wodne dzieci tak szybko traciły na wadze wystarczył wiatr, ktoś zaprószył ogień: szły z dymem, nikt nie zdążył nawet pocałować ich policzków chłodnych i płaskich jak noże. Dzieci nieważkie w powietrzu grają w pchełki z wiatrem. Śpiewam im w mieszkaniu Ludwika, wietrząc okrągłe pokoje przez które płynie rzeka męcząca i nieparzysta


Agnieszka Wolny-Hamkało

wymiana

– Idę do Kamilki na urodziny – mówi do mnie Zosia na klatce schodowej. – Idę na urodziny. Do Kamilki – podkreśla. – A ja idę do taksówki – informuję. – A ja do Kamilki – mówi już na ulicy, kiedy mam jedną nogę w samochodzie. Jest ciemno. Dziewczynka znika w mroku. – Ulubiony kolor … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

24 grudnia

Spacerując nocą po ulicach senni od czosnku, z wąsami od wina doszliśmy do domku przy działkach. Był ciężki od świateł. Srebrne renifery z Lidla jarzyły się w trawie jak kosmiczne spodki. Nadmuchane bałwany jak duchy kołysały się, uderzały brzuchami. Wyjęliśmy z kieszeni pieczone jabłka w aluminiowej folii i zjedliśmy je na mrozie.


Agnieszka Wolny-Hamkało

storyboard

I jest jak w komiksie: „wtem…”, a potem ona znika, a on próbuje nałapać powietrza. W chmurkach oboje mają mnóstwo krzyżyków. Płyną w stronę zmierzchu na winylowych deskorolkach. Z tym że jej tu od dawna nie ma, a jemu się śni.


Agnieszka Wolny-Hamkało

brudny marzec

Na policzku miała zaciek z rzęs i sukienkę różową jak dziąsło. Schodziła do swojej sukienki jak schodzi się do piwnicy. Nad rzeką strzelało ognisko pełne granatów. Trochę jej pragnął a trochę się bał jakby miała w brzuchu pierścień dżdżownicy, która ma oczy z cyrkonii.


Agnieszka Wolny-Hamkało

Grenlandia

Przyniósł zegarki świeżo ukradzione, skoro ona życzy sobie sukienkę i szalik, w który będzie kaszleć. Jej wysokość geograficzna, pakistańskie akwaria pełne tanich ryb. Połknęłaby tę tabletkę, ale jeszcze się boi spotkania z czarnoksiężnikiem, suchych ust, tego, że wyrośnie jej ucho na dłoni.


Agnieszka Wolny-Hamkało

maszyny do odstraszania lisów

Głowy mają ciężkie jak buldogi – ramiona nie potrafią utrzymać ust pełnych czerwonej wódki. Śmiech, gwizd zjadany przez krtań. Terkot zdalnie sterowanego śmigłowca, łakome oczy słomianego chłopca, samoloty, ich promienny zapis na siatkówce. Twoja walka z metalową sprzączką paska i moja – z oddechem, kiedy biały dym wychyla się z ust jak rampa i wiąże … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

dym

Kaczki napompowane glutenem kołyszą się jak boje. Miejskie rzeki mają w sobie tyle cienia co miejskie cmentarze. Przez wbite w ziemię pręty słońca widzę starego człowieka, który stoi nieruchomo – podejrzany i smutny. Jego twarz jest jak gryczane błoto. Płoną liście po zimie. Chcę ci dawać drugą szansę w nieskończoność. Podobno lipiec będzie ciepły. Stare … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

mandala

Twoje malinowe trąbki, rewolucjo. Twoje papierosy, twoje pomarańcze. Tak jest! Miasto inwestuje w kolory, będziemy bawić się w mieście pośród ładnych nazw. Ty i twoje tatuaże na dnie mojego oka – duże jak jeziora, mądre jak obrazy. A miasto lubi swoich rozbitków, układa ich w ciepłych wnękach. Sny są jednak zrobione z jakiejś Indonezji, tak … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

tribute to Berlin

Dla wszystkich, którzy kupują zapałki i robią z nich studnie mosty stosy, żeby tworzyć nowe źródła energii. Kiedy mijamy drzewa i wieże telewizyjne, Turków handlujących tytoniem pod wiaduktami, kucharki palące w podwórkach – trochę lubimy tu być, gdzie auta brudne od soli, pieniądze pachnące popcornem i zapętlone filmy w video roomach. W miejskich akwariach białe … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

time to ride

Mężczyzna mieszkający w szklarni ma w kieszeniach kurze łajno, to mu ogrzewa ręce, kiedy chodzi po placu i mówi na wspak. Lubi mały bar z dużym, optymistycznym parkingiem. Jego córka lubi w marketach działy z oświetleniem i wybierać lampy, a także kaktusy, które bierze do rąk po cztery, po pięć i przystawia do buzi. W … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało