Grenlandia

Agnieszka Wolny-Hamkało

Przyniósł zegarki świeżo ukradzione,
skoro ona życzy sobie sukienkę i szalik,
w który będzie kaszleć. Jej wysokość
geograficzna, pakistańskie akwaria pełne tanich ryb.

Połknęłaby tę tabletkę, ale jeszcze się boi
spotkania z czarnoksiężnikiem, suchych ust,
tego, że wyrośnie jej ucho na dłoni.

Twoja ocena
Agnieszka Wolny-Hamkało

Wiersze popularnych poetów

Słoń

Kopcie: znajdziecie moje kości Niedorzeczne w tym miejscu pełnym śniegu. Byłem zmęczony bagażem i marszem I brakowało mi ciepła i trawy. Znajdziecie monety i punicki oręż Pogrzebane przez lawiny: bez sensu, bez sensu! Bez sensu jest historia moja i Historia: Co mnie obchodziły Kartagina i…

Do Marcina

Niewysławiony Marcinie, Coś w ogromnych brzuchów gminie Pierwsze roty godnie wodził I rozkoszne chwile płodził! Choć weteran, wodzisz jeszcze, Słusznie cię więc tam umieszczę, Gdzie wesołość hasłem głośnym, Hasłem rzeźwym i donośnym. Gdzie bluszcz laurem, gdzie dzban tarczą, Gdzie przywódcy nie dostarczą, Tam gdzie żwawo,…

Czy jesteś, kiedy

Czy jesteś, kiedy kończysz? Kiedy rozmawiamy (mój bardzo pusty pokój twój ręcznik wokół piersi coraz więcej „się” w „sobie” coraz pusto w środku który jest pytaniem z którego)? W tym momencie, odkrojonym od ciała (jednak ciała nie ma choć bardzo ważne jest ciało – wszystko…