wieczór autorski

Agnieszka Wolny - Hamkało

Chciałby ją stamtąd zabrać,
jednym gestem zerwać nici
które ją łączą ze światem.
Ale tylko krztusi się kawą
i łapie go skromny skurcz.

Chciałby wreszcie nie być rozsądnym,
zapleść jej teraz bardzo ciasny warkocz
i trzymać na kolanach,
dopóki nie zrobi się głodna.
Ale jest tylko błyskotliwy
i mówi o Bolwesie.

I może wystarczy mu na rachunek.
Są przecież dorośli i nic już nie mogą.
Nocą będą pisać bardzo długie wiersze,
a ona skopie ogródek, szybko i głęboko.

Twoja ocena
Agnieszka Wolny - Hamkało

Wiersze popularnych poetów

ŚRODKI SCENICZNE

W trumiennej hierarchii klipsy i kombinerki. Komary nie ptaki rolują tu tlen. W worku na trawę kopalnia słońca. Wanna jak ogród nareszcie w porządku. Obudzeni w środku własnej nocy bez…

bajka dla lunatyczki

śniło się dzisiaj: nożyczki i kradzież zapinki do płaszcza. a wszycy w białych togach, wszyscy na palcach. białe pokoje, takie niewytłumaczalne poczucie ważności. daty, przed którą najlepiej spożyć wszystko co…

Egzotyczne kwiaty

Pod zwrotnikami rosną w lasach kwiaty, Co przybierają wzory fantastyczne – Strój ich niezwykły, wdzięczny i bogaty, Cudowne barwy, wonie narkotyczne: I nęcą zmysły ich korony świetne I te zapachy…