Ale my, ludzie lądu, w powszedni dzień uwięzieni wśród desek i tynku
nie rozumiemy, że wystarczy zatkać uszy szmatą, w usta wsadzić kolbę
kukurydzy, z wianka cebuli strząsnąć śnieg, żeby zobaczyć
πr2 wielorybów między wschodem a zachodem słońca.
I Tam, gdzie ostatnia świeci szubienica, Tam jest mój środek dziś — tam ma stolica, Tam jest mój gród. Od wschodu: mądrość-kłamstwa i ciemnota, Karności harap lub samotrzask z złota, Trąd, jad…
Jego zajęcza warga wymowna jest jak talizman. Oko to kąt wielkiego jeziora. Patrzcie, jak sznuruje but na trójnogim krześle. Ma pięknie brzmiące nazwisko, wąsatą Ormiankę i lekką przewagę nad Zbyszkiem….
geometria geometria tego miejsca i świadomość że tutaj jest tak pusto i ojciec zwisający z drzewa rozbiegane cienie tak jasne lustra puste pnie brzóz Stąd nie można się wypatrzeć. Cokolwiek…