ZANIM OTWORZYSZ

Agnieszka Wolny-Hamkało

Och, wcale nie chcemy wiele, chcemy tylko spotkać te same osoby
w tych samych miejscach. Te same miejsca w tych samych miejscach.
Tych samych taksówkarzy. I festiwali latem, kiedy są festiwale.

Przez dziurę w kartonie wyraźnie to widzę: są wróble i szczury przy synagodze.
Kamera mnie śledzi, jakby się stęskniła. Ja wciąż niepewnym, z pamięci
przywołanym krokiem idę po deptaku, który był tu zawsze. I wiem, Gośka

nad rzeką znów kopie swój dołek dla kota. Tak, Gośka,
tym gnojom, co tobie „ta kurwa” brzydko dopisują, tym gnojom
znowu powiemy nie. Albo tak jak latem w Żabce im szepniemy:
„znamy wasze okna, pocieszni mieszkańcy odnowionych kuchni”.

Twoja ocena
Agnieszka Wolny-Hamkało

Wiersze popularnych poetów

Już czas ukochać w sadzie

Już czas ukochać w sadzie pustkowie bezdomne, Ptaki niebem schorzałe i drzewa ułomne, I płot, co tyle desek w złe stracił godziny, Że na trawę cień rzuca przejrzystej drabiny. Już…

piach

W witrynie apteki stały manekiny w kołnierzach ortopedycznych. Kupiłam jeden i chodziłam w nim po mieście. Wchodząc do kwiaciarni i zegarmistrza nie chciałam niczego kupować. Przez okna mieszkań na parapetach…

Wolność

Mój kraj włóczy się po wolności. Udaje Europę. Leżą krzyżem ulice. Pielgrzymka kelnerów niesie na tacy święty guzik.