Nagi jak psalm stypendysta ZUS-u
ostrzega przed truskawkami z tuneli
i patrzy na mnie z odrazą: zero pożytku
z takiej chudej mamy. Nie to co szare
dorodne łabędzie karmione jabłkami,
a ja co, nawet kurtka robi się za duża.
Dziewczynki poszły na Hańbę,
a chłopcy na Wojnę. Dzieci mają
angielski, a ja mam okienko.
Ile motyli wejdzie w te futryny —
tyle w termosie nanieś śniegu z gór.
Popracujmy nad sobą
w małych domkach na wsi.
Więcej we mnie ziemi niż doktor
wypatrzy i podobno w czapce z arbuza
chodzi ta, której kurtka robi się za duża,
kiedy śpi na wznak